Zarzuty, jak podają francuskie media, dotyczą zawiadomienia, które w sierpniu 2018 roku złożyła 22-letnia wówczas aktorka i tancerka. Kobieta oświadczyła, że została dwukrotnie wykorzystana seksualnie przez aktora. Miało do tego dojść w trakcie nieformalnej próby do przygotowywanego przedstawienia teatralnego. Chociaż wstępne zarzuty przedstawiono Gerardowi Depardieu 16 grudnia, Depardiueu nie został wówczas zatrzymany.
W czerwcu 2019 roku wstępne dochodzenie zostało umorzone, ponieważ zdaniem prokuratury działania prowadzone w ramach tego postępowania nie pozwoliły na sformułowanie zarzutów względem aktora. Śledztwo zostało jednak wznowione w październiku zeszłego roku.
Reprezentujący Depardieu prawnik, Hevre Temime, powiedział agencji AFP, że aktor pozostaje wolny, ale znajduje się pod nadzorem sądowym. Jego klient ma zaprzeczać oskarżeniom.
Depardieu jest laureatem Złotego Globa za rolę w "Zielonej karcie", a za "Cyrano de Bergerac" dostał nominację do Oscara dla najlepszego aktora. Występował m.in. w fikmach "Danton" Andrzeja Wajdy, "1492. Wyprawa do raju" Ridleya Scotta, "Tata i małolata" Steve'a Minera, "Człowiek w żelaznej masce" Randalla Wallace'a czy w serii ekranizacji komiksów o Asteriksie i Obeliksie.
W grudniu 2012 roku Depardieu postanowił zostać Belgiem. Wniosek o nadanie obywatelstwa złożył po wprowadzeniu przez francuski rząd 75-procentowego podatku dla najbogatszych. Kilka dni prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował aktorowi obywatelstwo rosyjskie, a ten z miejsca się na to zgodził. 5 stycznia 2013 roku w Soczi Depardieu odebrał z rąk Putina rosyjski paszport.