Badanych poproszono między innymi o wskazanie polskiego filmu wszechczasów. Najczęściej podawanym tytułem i to niezależnie od grupy badanych, okazał się "Dzień świra" Marka Koterskiego.
Na podium znalazły się także "Zimna Wojna" Pawła Pawlikowskiego i "Bogowie" Łukasza Palkowskiego. Pierwsza szóstka najlepszych polskich produkcji prezentuje się następująco:
Wysoko ocenione zostały także takie produkcje jak: "Człowiek z marmuru", "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową", "Psy", "U Pana Boga za piecem", "Miś", "Kogel-mogel", "Testosteron" oraz "Jak rozpętałem II wojnę światową".
Ankietowani zapytani zostali także o to, jakie filmy chcieliby zobaczyć w polskim kinie. Respondenci odpowiedzieli, że ważne, by było to "coś pozytywnego, co nie będzie przesiąknięte tym, jacy jesteśmy".
Badanie wykazało, że 54,7 proc. Polaków wybiera się do kina na polskie filmy kilka razy w roku lub rzadziej. Raz w miesiącu polskie kino ogląda 18,8 proc. respondentów, a 5,3 proc. deklaruje, że ogląda je nawet codziennie. 13,4 proc. badanych przyznało natomiast, że nigdy nie chodzi do kina na polskie filmy.
57,5 proc. badanych uważa, że bywanie w kinie co jakiś czas jest obowiązkiem "kulturalnych ludzi". 59 proc. traktuje wyjście do kina jako odświętną rozrywkę, na którą można pozwolić sobie w weekend lub w dniach wolnych od pracy. 67,4 proc. Polaków chodzi do kina z rodziną, a 34,5 proc. ze znajomymi. Tylko co szósty mieszkaniec naszego kraju (17,9 proc.) chodzi do kina sam.
Czynnikiem ograniczającym korzystanie z kina są finanse. 37,7 proc. wskazuje wysokie ceny biletów oraz koszty dojazdu. Problemem jest także brak czasu, tłok i hałas w kinie, ograniczony repertuar lub brak osoby do towarzystwa.
Raport Uniwersytetu SWPS realizowany był na zlecenie Filmoteki Narodowej-Instytutu Audiowizualnego. Badania prowadzone było w latach 2019-2020 metodą badań terenowych, zogniskowanych wywiadów grupowych oraz wywiadów indywidualnych.