"Ludzki głos" to pierwszy wspólny film Pedra Almodóvara i Tildy Swinton, a zarazem pierwszy w dorobku hiszpańskiego reżysera film zrealizowany po angielsku. Produkcja wzbudziła sensację na weneckim festiwalu filmowych, jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych festiwalów na świecie. Dystrybutor zapowiada, że to "hołd złożony największej europejskiej aktorce przez ikonę europejskiego kina".
"Ludzki głos" to buzujący od emocji i kolorów melodramat. Jego bohaterka jest zakochana, poniżona i zdesperowana. Prowadzi swoją ostatnią telefoniczną rozmowę z mężczyzną, który od niej odszedł. W mieszkaniu zostały spakowane walizki kochanka i jego osierocony pies, a ona miotają się od wściekłości do smutku i próbuje jakoś przetrawić miłosną katastrofę. Sięga po pigułki, chwyta za siekierę, rozlewa benzynę: chciałaby zabić siebie, chciałaby zniszczyć jego, chce zagrać rolę życia w dramacie zwanym rozstaniem. Zmienia kostiumy i maski, przymierza konwencje, błaga, krzyczy i szepcze: sprawdza, czy ta historia powinna skończyć się tragedią, czy może jednak... happy endem?
Jak zapewnia dystrybutor filmu, Tilda Swinton "wnosi do almodovarowskiego mikrokosmosu kobiecą niezależność i siłę przetrwania. Ta kobieta nigdy nie będzie ofiarą".
"Bez głosu" powstał w czasie pandemii i był luźno inspirowany sztuką Jeana Cocteau o tym samym tytule. Reżyser już wcześniej czerpał z jego twórczości w takich filmach jak "Kobiety na skraju załamania nerwowego" i "Prawo pożądania". Dodajmy, że muzyka, jak i elementy ekstrawaganckiej scenografii w nowym filmie pochodzą z poprzednich produkcji Almodóvara. "Ludzki głos" to też forma pożegnania dla pewnego etapu twórczości Pedra Almodóvara i zapowiada jej nowy rozdział.