Córka aktorki poinformowała, że jej mama odeszła we śnie. Jessica Walter zmarła w Nowym Jorku.
"Z ciężkim sercem muszę potwierdzić, że odeszła moja ukochana mama, Jessica, aktorka, która pracowała ponad sześć dekad, z przyjemnością dostarczając rozrywkę na ekranie, a także z dala od niego. Pamięć o jej filmowym dorobku będzie trwała, ale zapamiętamy ją także za energię, klasę i radość życia" - pisała Brooke Bowman w komunikacie, który cytuje m.in. Inside Edition.
W mediach społecznościowych pojawiły się słowa pożegnania ze strony przyjaciół i kolegów, których bardzo zasmuciła wiadomość o śmierci gwiazdy. Krótkie wspomnienie opublikowała między innymi aktorka Aisha Tyler, z którą Jessica Walter występowała na planie "Archera".
"Jessica Walter była królową pod każdym względem: uprzejma, elegancka, niesamowicie utalentowana, pełna miłości i wsparcia. I tak szalenie zabawna. Była wspaniałym centrum naszego uniwersum 'Archera'. Byłaś bardzo kochana, a my mieliśmy szczęście, że mogliśmy Cię poznać" - pisała aktorka.
Jessica Walter rozpoczynała swoją karierę na deskach broadwayowskich teatrów. To właśnie tam w 1963 roku została zauważona, a następnie uznana za najlepszą debiutantkę. Udało jej się wówczas zdobyć nagrodę Clarence Derwent Award, dzięki czemu zaczęła grać w większych produkcjach.
Prawdziwym przełomem w jej karierze okazał się udział w filmie "Zagraj dla mnie Misty". Wcieliła się w postać Evelyn Draper, która wpadła w obsesję na punkcie prezentera radiowego odegranego przez Clinta Eastwooda. Za swoją rolę otrzymała nominację do Złotego Globu.
Nie sposób wymienić wszystkich postaci, które zagrała. Największą popularność jednak przyniosła jej rola Lucille Bluth w "Bogatych bankrutach". Choć nie grała głównej roli, to właśnie ona rozkochała w sobie widzów. Nominowano ją między innymi do Emmy czy Satelit w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa w serialu komediowym lub musicalu.
"Bogaci bankruci" to amerykański serial komediowy, który początkowo nadawany był przez stację FOX, a następnie Netfliksa. Fabuła opowiadała o perypetiach Michaela Blutha, wdowca, który wychowuje 13-letniego syna pracującego w stoisku z mrożonymi bananami.
W 2018 roku aktorka wraz z innymi aktorami z planu udzielili kontrowersyjnego wywiadu. Jak wówczas wyznała, Jeffrey Tambor (aktor oraz komik) miał znęcać się nad nią psychicznie.
- Przez prawie 60 lat pracy nikt nie krzyczał tak na mnie na planie i było mi ciężko się z tym pogodzić. Nigdy nie przekroczył granicy podczas nagrań, jeśli chodzi o cielesność, ale werbalnie - tak. Znęcał się nade mną, za co przeprosił. Muszę odpuścić - czytamy w New York Times.