Wstępny plan na tegoroczne rozdanie Oscarów zakładał, że odbędzie się ono bez wirtualnych połączeń z gwiazdami. "Damy z siebie wszystko, żeby zapewnić wam bezpieczny i przyjemny wieczór. Czujemy, że wirtualne łączenia mogłyby osłabić te wysiłki" - zapewniali organizatorzy, którzy nie chcieli iść drogą Złotych Globów, gdzie wiele gwiazd uczestniczyło w gali on-line i łączyło się z prowadzącymi poprzez oprogramowanie Zoom. Wygląda jednak na to, że nie da się uniknąć nominowanych w wirtualnym wydaniu - m.in. dlatego, że wiele z nich przebywa poza Stanami Zjednoczonymi i nie chce podróżować w środku trzeciej fali pandemii.
Według informacji zdobytych przez "Variety" na ten moment rozważany jest więc jeszcze inny model przeprowadzenia oscarowej gali. Podczas wydarzenia odbywającego się w Union Station w Los Angeles miałyby się wymieniać grupy prezenterów i zaproszonych gości. Podobnie przebiegło marcowe rozdanie nagród Grammy, gdzie wykonawcy i nominowani krążyli między widownią w czterech różnych grupach, wymienianych mniej więcej co 45 minut.
We wtorek Akademia odbędzie spotkanie z przedstawicielami studiów filmowych i rzecznikami prasowymi nominowanych, aby bardziej szczegółowo omówić plany. Zgodnie z wieściami podanymi przez Hollywood Reportera w poniedziałek w grze są opcje zdalnego udziału, co zdecydowanie ułatwi sprawę m.in. Anthony'emu Hopkinsowi, Vanessie Kirby i Emerald Fennell. Reżyserka i autorka scenariusza do filmu "Obiecująca. Młoda. Kobieta" skomentowała możliwość, że z Oscarami nie będzie można połączyć się zdalnie następująco: - Wszystko zależy od tego, czy będzie to bezpieczne i dozwolone. Nie będę łamać prawa i płynąć wpław przez Atlantyk.
Za produkcję gali w tym roku odpowiadają Jesse Collins, Stacey Sher i Steven Soderbergh, którym zależy na uniknięciu problemów technicznych i niedociągnięć związanych z wykorzystywaniem internetu podczas wydarzenia, tak jak zdarzyło się w przypadku Złotych Globów. - Nasz plan jest taki, żeby oscarowa gala wyglądała w tym roku jak film, a nie jak widowisko telewizyjne - deklarowali niedawno. W normalnej sytuacji setki światowych gwiazd filmowych zgromadziłyby się w kinie, zajmując 3400 miejsc, aby obejrzeć na żywo galę, której towarzyszyłby czerwony dywan, fotografowie i ekipy filmowe.
Z pełną listą nominowanych do Oskara można zapoznać się na oficjalnej stronie internetowej, natomiast w Gazeta.pl możne przeczytać o tych spośród produkcji, które można obejrzeć w serwisach VOD.
Czytaj: Nominacje do Oscarów 2021. Wszystkie filmy, które obejrzysz w domu >>