Pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany organizatorom, wpływając zarówno na datę, jak i planowany przebieg 93. ceremonii oscarowej. Dzięki ich staraniom, tegoroczne rozdanie Oscarów odbędzie się na żywo, ale jego charakter będzie kameralny. Producentom zależy jednak na tym, by pomimo specyficznych okoliczności wydarzenie przypominało widzom film, a nie zwyczajne widowisko telewizyjne.
W przeciwieństwie do Złotych Globów i Emmy, w czasie rozdania Oscarów zabraknie wideorozmów z gwiazdami. Zaapelowano, by przemówienia zwycięzców były możliwie krótkie. Poproszono także, by kreacje gwiazd łączyły w sobie "aspiracje i inspiracje" - podczas gali obowiązywać będą stroje wieczorowe. Organizatorzy deklarują dochowanie wszelkich środków bezpieczeństwa oraz możliwość wykonania na miejscu testu na obecność koronawirusa.
Oscarowa gala odbędzie się w nocy z niedzieli 25 kwietnia na poniedziałek 26 kwietnia, o godzinie 2:00 czasu polskiego. Z uwagi na zagrożenie epidemiczne impreza odbędzie się w dwóch miejscach. Główna część wydarzenia rozegra się na stacji kolejowej Union Station w Los Angeles, gdzie pojawią się jedynie nominowani wraz z osobami towarzyszącymi oraz prezenterzy wręczający statuetki zwycięzcom. Część artystyczna natomiast będzie transmitowana na żywo z Dolby Theatre, a więc miejsca, gdzie od 2002 rokrocznie odbywały się kolejne gale Oscarów.
Tegoroczną galę rozdania Oscarów wyreżyseruje Glenn Weiss, który był reżyserem pięciu poprzednich ceremonii. Producentami gali są Steven Soderbergh, Jesse Collins oraz Stacey Sher.
93. rozdanie Oscarów będzie transmitowane przez amerykańską telewizję ABC oraz za pośrednictwem jej aplikacji. Polscy widzowie relację z gali obejrzą najprawdopodobniej w Canal+. Najistotniejsze fragmenty ceremonii pojawią się w mediach społecznościowych Amerykańskiej Akademii Filmowej oraz stacji ABC.