Ostatniego dnia lat 90. uzbrojony mężczyzna (w tej roli Bartosz Bielenia) wkracza do studia telewizyjnego i bierze dwoje zakładników - prowadzącą program Mirę (Magdalena Popławska) oraz ochroniarza (Andrzej Kłak). Jego celem jest wystąpienie przed kamerami na żywo, w czasie największej oglądalności. Nie wiadomo jednak, co takiego chce przekazać widzom. Co jest na tyle istotne, że młody mężczyzna zaryzykował dla tego życie swoje i innych osób?
"Prime Time" to dramat psychologiczny i trzymający w napięciu thriller w jednym. - Nasz film (...) rozpoczynamy gatunkowo, ale z czasem utarte klisze ulegają złamaniu, dzięki czemu opowiadanie otwiera się na psychologię i to, co dzieje się między bohaterami. W ogóle trochę ciężko jest mi sobie wyobrazić, że w dzisiejszych czasach opowiada się gatunkiem samym w sobie. Ja traktuję gatunek raczej w kategorii wytrychu do innych obszarów - mówił w wywiadzie z Wirtualną Polską reżyser i współscenarzysta Jakub Piątek.
"Prime Time" jest długometrażowym debiutem Jakuba Piątka. Obraz zakwalifikował się do programu Sundance Film Festival, gdzie 30 stycznia tego roku miał swoją światową premierę. Na festiwalu walczył o nagrodę główną w konkursie na najlepszy zagraniczny dramat.
Jak informowaliśmy, Netflix chce zwiększyć zaangażowanie na polskim rynku. Do końca 2022 roku na platformie pojawi się kilkanaście polskich produkcji - zarówno filmów, jak i seriali. - Polscy twórcy potrafią tak przenieść te opowieści na ekran, by były uniwersalne i zrozumiałe dla globalnej publiczności - mówił na ten temat odpowiedzialny za pozyskiwanie dla Netfliksa treści w Europie Środkowo-Wschodniej Łukasz Kłusewicz.