Gdy zapytamy przeciętnego znawcę rodzimej kinematografii o polskie filmy kryminalne, po chwili namysłu wskaże on zapewne takie tytuły, jak ''Psy'', ''Dom zły'', ''Zabij mnie, glino'', ''Pokot'' czy ''Ziarno prawdy''. Jednak by wymienić więcej filmów kryminalnych polskich twórców, trzeba się już nieco historią kina polskiego interesować.
''Przepraszam, czy tu biją?'' (1976), reż. Marek Piwowski
Komedia kryminalna wprowadzająca widza w rzeczywistość PRL-u. Stołeczna milicja (Jerzy Kulej, Jan Szczepański) próbuje przeniknąć do szajki przestępczej, którą dowodzi utalentowany i inteligentny włamywacz, Belus (Zdzisław Rychter).
''Zabij mnie, glino'' (1987), reż. Jacek Bromski
Gdy groźny przestępca, Malik (Bogusław Linda), ucieka z więzienia, w ponownym ujęciu go pomaga porucznik Popczyk (Piotr Machalica), który wcześniej był odpowiedzialny za aresztowanie przestępcy. Podczas rozprawy sądowej Malik, z pomocą Seweryna (Zbigniew Zamachowski), ucieka po raz kolejny. Schronienie znajduje u przypadkowo poznanej lekarki z Sosnowca, Doroty (Anna Romantowska).
''Psy'' (1992), reż. Władysław Pasikowski
Były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, Franz Maurer (Bogusław Linda), rozpoczyna pracę w policji. Zostaje skierowany do walki z przestępczością zorganizowaną i już podczas jednej z pierwszych akcji traci trzech ludzi. Postanawia się zemścić.
Filmy kryminalne polskie pojawiły się wraz z nurtem filmu milicyjnego w latach 60. minionego stulecia. Mało kto wie, że jednym z pierwszych jego twórców był Stanisław Bareja, dziś kojarzony przede wszystkim z doskonałymi komediami. Filmy te miały ocieplać wizerunek milicji obywatelskiej, której przedstawiciele walczyli z szemranymi typami czy zagranicznymi szpiegami. Swoje miejsce w polskiej kinematografii kryminalnej znaleźli też seryjni mordercy.
''Wśród nocnej ciszy'' (1978), reż. Tadeusz Chmielewski
W jednym z miast na Pomorzu, w latach dwudziestych minionego stulecia, mieszkańcami wstrząsają okrutne zbrodnie, których ofiarami są kilkuletni chłopcy. Seryjnego mordercy poszukuje komisarz Teofil Herman (Tomasz Zaliwski).
''»Anna« i wampir'' (1981), reż. Janusz Kidawa
Film nawiązujący do głośnej sprawy seryjnego mordercy kobiet, zwanego ''Wampirem z Zagłębia''. Wykorzystano w nim autentyczne materiały fotograficzne, opinie psychologów i psychiatrów oraz protokoły zeznań. W postać Zdzisława Marchwickiego uznanego za ''Wampira z Zagłębia'' wcielił się Mirosław Krawczyk.
''Prywatne śledztwo'' (1986), reż. Wojciech Wójcik
Były motocyklista, Rafał Skonecki (Roman Wilhelmi), traci w wypadku samochodowym żonę i dwójkę dzieci. Gdy sprawca wypadku wciąż pozostaje na wolności, mężczyzna postanawia odnaleźć winnego osobiście. Ponieważ równolegle zaczynają ginąć kierowcy ciężarówek, podejrzenia o te morderstwa padają na Skoneckiego.
Chcąc sięgnąć po stare polskie filmy kryminalne, musimy cofnąć się do lat 60. ubiegłego wieku. Za najstarszy polski film kryminalny, oparty o schemat policyjnego reportażu, uznawany jest obraz Stanisława Barei, zatytułowany ''Dotknięcie nocy''. Kanwę scenariusza stanowiły autentyczne wydarzenia, jakie miały miejsce w okolicach Pleszewa w drugiej połowie lat pięćdziesiątych. Kolejne filmy kryminalne częstokroć opierane były na powieściach polskich pisarzy, np. Macieja Słomczyńskiego (''Ostatni kurs'', ''Zbrodniarz i panna'', ''Gdzie jest trzeci król?''), Krzysztofa Kąkolewskiego (''Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię'') czy Andrzeja Wydrzyńskiego (''Tylko umarły odpowie'').
''Dotknięcie nocy'' (1961), reż. Stanisław Bareja
Roman Jacenko (Jerzy Kozakiewicz), prowincjonalny fotograf, za sprawą informacji przekazanych mu przez zakochaną w nim kasjerkę banku, Beatę (Hanna Zembrzuska), dokonuje napadu na konwój przewożący pieniądze do banku. Trzy osoby tracą życie, ciężko ranna Beata zostaje przewieziona do szpitala. Całkiem nieoczekiwanie Jacenko rozpoczyna współpracę z policją jako fotograf.
''Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię'' (1969), reż. Janusz Majewski
Opowieść emerytowanego kapitana milicji obywatelskiej, Siwego (Zygmunt Hübner), o prowadzonym przez niego na własną rękę śledztwie w sprawie śmierci Ewy Salm (Barbara Brylska), świadka w jednym z procesów.
''Tylko umarły odpowie'' (1969), reż. Sylwester Chęciński
Kasjer zakładu przemysłowego nie pojawia się w pracy. Jego zwłoki zostają znalezione w skarbcu. Sprawą zajmuje się kapitan Paweł Wójcik (Ryszard Filipski). Nie poddaje się, nawet gdy sprawa zostaje umorzona. Niebawem trafia na trop afery szpiegowskiej.
Kryminały polskie często opierają się o literackie wzorce. Czasem są wierną adaptacją powieści, czasem literacki pierwowzór ma tylko charakter luźnej inspiracji dla twórcy filmu. Spory udział w powstawaniu filmów kryminalnych na podstawie powieści miał pisarz i tłumacz, ale także scenarzysta, Maciej Słomczyński. Na bazie jego książek powstały zarówno spektakle telewizyjnego Teatru Sensacji ''Kobra'', jak i filmy kryminalne.
''Ostatni kurs'' (1963), reż. Jan Batory
W okolicach Trójmiasta ktoś cyklicznie morduje taksówkarzy, a ślady wskazują na tło rabunkowe. Prowadzący sprawę porucznik Szymański (Wieńczysław Gliński) podejrzewa, że w sprawę zamieszany jest jeden z taksówkarzy, Henryk Kowalski (Stanisław Mikulski).
''Zbrodniarz i panna'' (1963), reż. Janusz Nasfeter
Małgorzata (Ewa Krzyżewska) była świadkiem napadu na konwój z pieniędzmi. Wraz z kapitanem Ziętkiem (Zbigniew Cybulski) udaje się do nadmorskiej miejscowości, by w tłumie odnaleźć zbrodniarza. Sęk w tym, że przestępca rozpoznaje ją pierwszy.
''Gdzie jest trzeci król?'' (1966), reż. Ryszard Ber
Milicjanci podmieniają cenny obraz w muzeum w Borach na kopię, by zabezpieczyć dzieło sztuki przed kradzieżą. Niedługo potem kustosz również dokonuje podmiany, a rano zostają znalezione jego zwłoki.
Zobacz też: Najlepsze polskie filmy ostatniego 20-lecia. TOP 10 produkcji, które trzeba zobaczyć
Dobry polski kryminał wciąż nie może się pozbyć swoich literackich konotacji. Tak dzieje się w przypadku filmów ''Uwikłanie'' i ''Ziarno prawdy'', inspirowanych prozą Zygmunta Miłoszewskiego. Pod tym względem wyróżnia się Wojciech Smarzowski, który swój ''Dom zły'' nakręcił na podstawie scenariusza oryginalnego.
''Dom zły'' (2009), reż. Wojciech Smarzowski
W domu Bożeny i Zdzisława Dziabasów (Kinga Preis, Marian Dziędziel) pojawia się przypadkowy gość, Edward Środoń (Arkadiusz Jakubik). Podczas kolacji biesiadnicy nie stronią od alkoholu. Wkrótce dochodzi do tragedii. Kilka lat później Edward Środoń ponownie zjawia się w tym samym domu, podczas wizji lokalnej prowadzonej przez porucznika Mroza (Bartłomiej Topa).
''Uwikłanie'' (2011), reż. Jacek Bromski
Henryk Telak (Krzysztof Globisz), uczestnik kontrowersyjnej psychoterapii, zostaje zamordowany. Śledztwo prowadzi prokurator Agata Szacka (Maja Ostaszewska) z komisarzem Sławomirem Smolarem (Marek Bukowski). Doprowadzi ono do ujawnienia wielu, skrywanych od lat, tajemnic.
''Ziarno prawdy'' (2015), reż. Borys Lankosz
Prokurator Teodor Szacki (Robert Więckiewicz) przenosi się z Warszawy do Sandomierza. Tu przychodzi mu zająć się brutalną zbrodnią popełnioną na powszechnie lubianej działaczce społecznej.
Trudno wskazać najlepsze polskie filmy kryminalne, wszak nie każdemu musi się podobać to samo. Oto jednak nasza propozycja dziesięciu polskich filmów kryminalnych, wysoko ocenianych przez widzów na serwisie filmweb. Tytuły te wydają się warte obejrzenia:
Zobacz też: Netflix: 10 najlepszych polskich seriali i filmów na platformie