Tom Cruise dołączył do grona bojkotujących Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej. Serwis Deadline poinformował, że aktor odesłał otrzymane na przestrzeni swojej kariery trzy Złote Globy. Jego posunięcie pochwaliła m.in. reżyserka Ava DuVernay, która na Twitterze napisała: "Tymczasem Tom Cruise przesłał swoje Globy (...) w pudełku do recepcji HFPA, żeby zaprotestować przeciwko ich seksistowskim, homofobicznym i rasistowskim praktykom wykluczania, nękania i stronniczości".
Dodatkowo telewizja NBC, emitująca rozdania Złotych Globów od lat 50., ogłosiła, że w nadchodzącym roku nie pokaże gali. "Ciągle wierzymy, że HFPA wykaże się zaangażowaniem we wprowadzeniu znaczących reform. Reformy tego kalibru wymagają jednak czasu i pracy, a my jesteśmy przekonani, że HFPA rzeczywiście przyda się czas, żeby zrobić to dobrze. W związku z tym NBC nie wyemituje Złotych Globów w 2022 roku. Zakładając, że organizacja zrealizuje swój plan, mamy nadzieję, że będziemy w stanie wyemitować program w styczniu 2023 roku" - czytamy w wydanym w poniedziałek oświadczeniu, cytowanym przez Variety.
Zaledwie kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem transmisji tegorocznej gali wręczenia Złotych Globów media obiegła informacja, że od 1987 roku stowarzyszenie nie przyjęło ani jednego nowego członka, który nie miałby białego koloru skóry. Fakt, że wśród 87 członków brakuje różnorodności rasowo-etnicznej, wywołał środowiskowe oburzenie. W efekcie HFPA ogłosiło jeszcze w marcu, że końca 2021 roku rozszerzy swój skład do 100 członków. Według ich deklaracji 13 proc. będą stanowiły osoby czarne, w maju pojawiły się kolejne deklaracje zmian.
Deklaracje to jednak za mało m.in. dla Netfliksa. Jego prezes Ted Sarandos wysłał list, w którym zawiesił współpracę Netfiksa z HFPA po tym, jak Stowarzyszenie ogłosiło, że jego skład zwiększy się o 50 proc. w perspektywie półtora roku. "Jak wielu w naszym przemyśle czekałem na wasze ogłoszenie z nadzieją, że odniesie się ono do większości zarzutów ciążących na HFPA i będzie klarownie opisywać proces zmian". Zaproponowany plan okazał się dla niego rozczarowujący z licznych powodów, dlatego też Netflix "zawiesza jakiekolwiek aktywności z udziałem Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej, do czasu aż wprowadzone zostaną prawdziwe i znaczące zmiany".