"Dziewczyny z Dubaju" to filmowa adaptacja jednego z głośniejszych reportaży ostatnich lat. Piotr Krysiak przeprowadził dogłębne śledztwo o Polkach świadczących seksualne usługi dla bliskowschodnich szejków. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną, bo okazało się, że w gronie osób zamieszanych w sprawę są dobrze znane modelki, celebrytki, finalistki konkursów piękności i artystki. Reżyserką filmu została Maria Sadowska ("Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej"), a Dorota "Doda" Rabczewska i Emil Stępień są jego producentami. Oficjalna premiera przewidziana została na listopad 2021 r. Tymczasem rusza promocja produkcji i przy tej okazji Doda zorganizowała pokaz filmu dla obsady.
W głównych rolach wystąpili Katarzyna Figura, Jan Englert, Beata Ścibak-Englert, Paulina Gałązka, Katarzyna Sawczuk, Olga Kalicka, Anna Karczmarczyk i Józef Pawłowski. Dołączyli do nich zagraniczni aktorzy Giullio Berruti, Andrea Preti oraz Luca Molinari.
"Dziewczyny z Dubaju" niewątpliwie mają szansę zostać jednym z najgłośniejszych filmów tego roku. Póki co tylko nieliczne osoby produkcję widziały, jednak z tego, co słychać na InstaStory na profilu Dody - reakcje są bardzo pozytywne. Katarzyna Figura w trakcie wywiadu promocyjnego zdradziła np., że film został bardzo pieczołowicie przygotowany i zadbano o to, by widz poczuł egzotyczny luksus. Aktorka jest też przekonana:
Widz będzie wbity w fotel.
Podobną opinię ma Wanda Rabczewska, mama produkującej film Dody, która także była obecna na pokazie przedpremierowym dla ekipy. Jak słychać na nagraniach z profilu piosenkarki, nie szczędziła słów pochwał:
Jestem pod wrażeniem. Film jest przepiękny pod każdym względem, można określić go jednym słowem: arcydzieło. Jakość bardzo wysoka, wrażliwość, piękne sceny. Bogactwo, przepych, wszystko w jednym. I dramaturgia... Wszystko jest w tym filmie. Coś pięknego, gratuluję, pani producent.
Dorota Rabczewska przyznała też, że najbardziej obawiała się właśnie jej reakcji: - Myślę sobie kurcze, 70 lat kobita, jak ona to zobaczy, to co się będzie działo... Będzie gadane, ale uwaga to jest jej reakcja - powiedziała w nagraniu ze swojego samochodu. Niemniej sama nie ukrywa, że liczy na to, że po seansie widzowie mogą być w szoku. Dodaje, że sama widziała już film wiele razy, a kiedy pokazuje go kolejnym osobom, wszyscy muszą najpierw dojść do siebie, żeby powiedzieć, co myślą o "Dziewczynach".
Dodała też, że po pokazie 13 czerwca jest jednak szczególnie zadowolona z reakcji swojej ekipy:
Oglądam ten film setny raz, ale dziś jestem szczęśliwa, bo moje aktorki też są zadowolone. Tak bardzo je wzruszył, poruszył i cieszył ten film - to jest ogromne szczęście dla producenta, że podoba się już końcowy efekt. Dziękuję dziewczynki.
Swoją opinią w sieci podzieliła się także makijażystka Corinne Jankowska, która pracowała na planie "Dziewczyn z Dubaju". Po seansie przedpremierowym nagrała jeszcze w samochodzie szybką recenzję wideo:
Przed chwilą zobaczyłam film, który miałam okazję współtworzyć. Jestem niesamowicie rozemocjonowana. Chyba nigdy chyba w życiu nie przeżyłam czegoś podobnego: i płakałam i się śmiałam. Niesamowity film, ciężko coś mi powiedzieć więcej, bo pracowaliśmy nad nim bardzo długo.
To wyjątkowe uczucie zobaczyć to wszystko w takiej pigułce, przypomnieć sobie to wszystko i zobaczyć, ile ciężkiej pracy w to włożyły aktorki i ekipa. Coś niesamowitego. Przepiękny, mądry, bardzo ciężki, ale zarazem też zabawny. Nie brakuje tam zabawnych scen i są też sceny bardzo ciężkie. To jest film, który uczy. Mam nadzieję, że każdy, kto go zobaczy, będzie miał w sobie takie same emocje, jak ja. Wielkie WOW.
Ekipa jest pod wrażeniem efektów swojej pracy. O tym, czy widzom ten zachwyt się udzieli, będziemy mieć okazję przekonać już jesienią.
Historia filmu reżyserowanego przez Marię Sadowską skupi się na Emi - młodej i ambitnej dziewczynie, która marzy o "wielkim świecie". Kiedy nadarza jej się okazja, bez wahania decyduje się, by zostać ekskluzywną damą do towarzystwa. Sprawy nabierają tempa i na prośbę arabskich szejków zaczyna werbować polskie miss, celebrytki, gwiazdy ekranu i modelki. Wszystkie zostają częścią niedostępnego i opływającego w luksusy świata, który ma też swoją bardzo mroczną stronę, o czym wszystkie przekonają się boleśnie. Głównym scenarzystą filmu jest Mitja Okorn, który wcześniej zajął się tworzeniem takich przebojów, jak "Listy do M." czy "Planeta Singli".
Maria Sadowska zapowiadała, że jej film "podejmuje niezwykle ważny temat handlu ludźmi oraz tego, że dzisiejszy świat jest pełen hipokryzji i przyzwolenia na to". Reżyserka dodała: - Ciemna strona ludzkiej natury, to, do czego być może każdy z nas jest zdolny, bądź nie jest, to temat, który zawsze fascynował i widzów, i filmowców. Takie pytanie chciałabym, żeby widz zadał sobie po wyjściu z kina - mówiła w jednym z wywiadów.