Gwiazda "Emily w Paryżu" Lily Collins i twórczyni kultowych "Dziewczyn" Lena Dunham połączą siły i przeniosą widzów w świat wspomnień z dzieciństwa. Film ma opowiadać o przyjaźni, jaka połączyła dziewczynkę z jej kieszonkową zabawką.
"Dla dziecka, które miało obsesję na punkcie Polly Pockets, ogłoszenie tego projektu jest spełnieniem marzeń! Współpracuję z najbardziej inspirującym, potężnym zespołem - Robbiem Brennerem, Leną Dunham, firmą Mattel i wytwórnią MGM - by ponownie przedstawić Polly światu w zabawny, nowoczesny sposób... przenosząc te małe zabawki na duży ekran. Jestem szczerze podekscytowana możliwością pojawienia się zarówno jako producent, jak i sama Polly! Nie mogę się doczekać, by zanurzyć się w tym pastelowym świecie..." - napisała Collins na Instagramie.
Także Dunham, która wyreżyseruje obraz, zdaje się być mocno poruszona nowym projektem. "Polly Pocket była dla mnie odpowiedzialna za niezliczone godziny dziecięcego eskapizmu - Polly dała mi mały świat magii i autonomii do opowiadania" - cytuje Dunham "Variety". "Jestem podekscytowana, że ??mogę wyrazić zarówno moją miłość do tej wiekopomnej zabawki, jak i głęboko zakorzenione przekonanie, że młode kobiety potrzebują inteligentnych, zabawnych filmów, które przemawiają do nich bez protekcjonalności" - podkreśla reżyserka.
Polly Pocket to linia lalek. Pierwsze zabawki pojawiły się w sklepach w 1989 roku na licencji brytyjskiej firmy Bluebird Toys. Na początku lat 90. przedsiębiorstwo zawarło umowę dystrybucyjną z amerykańską firmą Mattel, która mocno przeprojektowała zabawki. Oryginalne zestawy Polly Pocket były niedużymi pudełeczkami, które otwierały się, tworząc malutki domek dla lalek z figurkami o wysokości około 2,5 centymetra. Mattel zmodyfikował natomiast koncept - lalki stały się większe i bardziej realistyczne.