Po raz pierwszy Psia Palma (Palm Dog, której angielska nazwa brzmi prawie jak Palme D'Or) została przyznana w 2001 roku. Pomysłodawcą wyróżnienia jest dziennikarz Toby Rose, którego 20 lat temu zainspirował jego ukochany foksterier Muttley. Podczas tegorocznej "gali" główną nagrodą uhonorowano Snowbeara, Rosie i Dorę, czyli trzy spaniele Tildy Swinton, które wystąpiły z aktorką w filmie "Pamiątka II". Właścicielka ochoczo stawiła się, by odebrać pamiątkę w postaci obroży z napisem "Palm Dog".
Nagroda Jury Psiej Palmy powędrowała do dwóch czworonogów — pitbulla Sophie z filmu Seana Bakera "Red Rocket" oraz owczarka Pandy, członka obsady dramatu Valdimara Johanssona "Lamb". Niestety, wyróżnienie dla Pandy ma charakter pośmiertny; psiak zmarł niedługo po zakończeniu zdjęć do produkcji.
Jak podaje Deadline, Sean Baker przybył na uroczystość z własnymi psami i odebrał nagrodę w imieniu Sophie, która została adoptowana podczas zdjęć i zamieniła pieskie życie w Galveston w Teksasie na błogi rodzinny dom w Los Angeles. - To początek niesamowitej kariery dla Sophie – powiedział Baker w rozmowie z Deadline. - Mieszka teraz w Los Angeles i ma agenta. Naprawdę nie byłaby dzisiaj żywa, gdyby nie została uratowana – miała robaczycę serca, weterynarz dawał jej kilka tygodni życia. Jest najsłodszym pitbullem na świecie.
- To, że Tilda i Sean byli z nami w 20. rocznicę Palm Dog Awards to najlepszy prezent urodzinowy – mówił Toby Rose. - W "Pamiątce II" psy były ważną częścią rodziny, i to w każdym tego słowa znaczeniu, ponieważ to psiaki Tildy. Cudowny osobisty akcent. W "Red Rocket" zagubiona Sophie została odnaleziona, a bardzo smutna historia miała dobry koniec. Nie może być lepiej. A Panda z filmu "Lamb" zasługiwała na wygraną ze względu na swoje ponadczasowe, cenne psie cechy. Pełna empatia wobec właściciela, lojalność aż do końca, gotowość na ostateczne poświęcenia.
W ubiegłych latach Psią Palmę otrzymali m.in. Einstein z "Opowieści o rodzinie Meyerowitz", Nellie z "Patersona" oraz animowany Dug z animacji Pixara "Odlot". W 2019 roku wyróżnienie z dumą odbierał Quentin Tarantino, który w "Pewnego razu w... Hollywood" obsadził Brandy, suczkę rasy pitbulterier. W filmie pies nazywa się Sayuri i należy do postaci granej przez Brada Pitta. -Wszystkim mówiłem, że nie mam pojęcia, czy wygramy Złotą Palmę. Ale czułem za to, że mamy mocne szanse na zdobycie Psiej Palmy. Chcę więc zadedykować tę nagrodę mojej wspaniałej aktorce Brandy. Dzięki niej Psia Palma wraca do domu, do Ameryki - przemawiał reżyser.
Zakończony 17 lipca festiwal w Cannes przyniósł kilka niespodzianek — w tym tę największą, kiedy przewodniczącemu jury Spike'owi Lee w połowie gali finałowej wyrwał się tytuł filmu, któremu przyznano Złotą Palmę. Triumfował "Tytan" Julii Ducourneau; Grand Prix otrzymały natomiast produkcje: "Bohater" Asghara Farhadiego oraz "Przedział numer 6" Juho Kuosmanena.