- Wenecja jest jednym z kluczowych miejsc na filmowej mapie świata, a premiera filmu w Konkursie Głównym to dla mnie, jako reżysera, prawdziwy zaszczyt i duma. Trudno o lepsze miejsce, by oddać film publiczności - mówi Jan P. Matuszyński. Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji potrwa od 1 do 11 września. Producenci Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham komentują:
Dzięki temu [premierze w Wenecji - red.] widzowie na całym świecie poznają fragment polskiej historii, którym była sprawa Grzegorza Przemyka, tak ważna dla różnych pokoleń Polaków. Efekt końcowy to zasługa całej ekipy filmowej i genialnej obsady, która podczas zdjęć realizowanych w wyjątkowo trudnych, pandemicznych warunkach dała z siebie wszystko.
"Żeby nie było śladów" ma naświetlić okoliczności śmierci pobitego przez milicjantów maturzysty, syna poetki Barbary Sadowskiej.
Polska, 1983 roku. W kraju wciąż obowiązuje, mimo zawieszenia, wprowadzony przez komunistyczne władze stan wojenny, mający na celu zduszenie solidarnościowej opozycji. 12 maja Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, zostaje zatrzymany i ciężko pobity przez patrol milicyjny. Przemyk umiera po dwóch dniach agonii. Jedynym świadkiem śmiertelnego pobicia jest jeden z kolegów Grzegorza, Jurek Popiel, który decyduje się walczyć o sprawiedliwość i złożyć obciążające milicjantów zeznania.
Początkowo aparat państwowy, w tym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, bagatelizuje sprawę. Jednak gdy ponad 20 tysięcy ludzi przemaszeruje przez ulice Warszawy za trumną Przemyka, władza decyduje się użyć wszelkich narzędzi przeciwko świadkowi i matce zmarłego, aby ich skompromitować i zapobiec złożeniu przez Jurka zeznań w sądzie. Rozpoczyna się, nadzorowana osobiście przez Ministra Spraw Wewnętrznych, generała Czesława Kiszczaka, operacja "Junior", której głównym celem jest powstrzymanie Jurka przed ujawnieniem prawdy oraz zrzucenie winy na sanitariuszy, którzy wieźli Przemyka po pobiciu na pogotowie.
Film oparty jest o wątki zawarte w bestsellerowym, nagrodzonym Literacką Nagrodą Nike reportażu Cezarego Łazarewicza "Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka". Autorką scenariusza do "Żeby nie było śladów" jest Kaja Krawczyk-Wnuk. W filmie główne role zagrają Tomasz Ziętek i Sandra Korzeniak oraz - po raz pierwszy na ekranie w dużej roli - Mateusz Górski jako Grzegorz Przemyk. Ponadto w filmie wystąpią m.in. Jacek Braciak, Agnieszka Grochowska, Robert Więckiewicz, Aleksandra Konieczna, Sebastian Pawlak, Adam Bobik i Tomasz Kot. Reżyserem castingu jest Piotr Bartuszek.
Premiera kinowa filmu planowana jest jesienią 2021 roku.