Studio Warner Bros. zatrudniło Matthew Lópeza, nominowanego do nagrody Tony scenarzystę, by napisał nową wersję "Bodyguarda". W projekt jako jeden z producentów jest zaangażowany Lawrence Kasdan, który pełnił tę funkcję (a także był współscenarzystą) filmu z 1992 roku. Na razie nikt nie rzuca nazwiskami obsady.
Lopez jest twórcą musicalu "The Inheritance" ("Dziedzictwo"), uznawanego za - jak pisze Variety - "najważniejszą amerykańską sztukę tego stulecia". Premiera odbyła się w 2018 roku w London’s Young Vic, a w 2019 roku trafiła na Broadway.
Dziś to sobie trudno wyobrazić, ale była szansa, że to nie Whitney Houston zagra główną rolę w słynnym "Bodyguardzie". Co więcej, w filmie miała się pojawić też zupełnie inna niż "I Will Always Love You" piosenka, ale na szczęście "ukradli" ją twórcy innego głośnego filmu.
"Bodyguard" wyreżyserowany przez Micka Jacksona opowiada historię romansu słynnej piosenkarki Rachell Marron i jej ochroniarza Franka Farmera (Kevin Costner). Rachel zatrudnia go, kiedy zaczyna dostawać coraz bardziej niepokojące listy z pogróżkami i ktoś włamuje się do jej domu. Ich relacja początkowo jest trudna, bo podopieczna nie chce stosować się do zaleceń specjalisty od bezpieczeństwa. Z czasem nawiązuje się między nimi romans. A zamachowiec ciągle dybie na jej życie.
Film zdobył dwie nominacje do Oscarów - za piosenki "Run To You" oraz "I Have Nothing" i... siedem nominacji do Złotych Malin, w tym dla najgorszego filmu, aktora i aktorki. Mimo tych ostatnich film był wielkim kasowym sukcesem.