Seong Gi-heon - w którego wcielił się Lee Jung-jae - główny bohater "Squid Game" po utracie pracy i nieudanym biznesie, szuka sposobu na spłatę długów, które zaciągnął zarówno w banku, jak i u żądnych krwi gangsterów. Gdy na stacji metra podchodzi do niego dobrze ubrany nieznajomy i oferuje mu możliwość wzięcia udziału w grze o wielkie pieniądze, postanawia przyjąć propozycję. Bohater znajduje się w grupie 456 osób, której wspólnym mianownikiem są problemy finansowe. Niczego nieświadomi ryzykują w serii tradycyjnych gier dla dzieci z zabójczymi zwrotami akcji, aby walczyć o nagrodę w wysokości 38,5 miliona dolarów.
Zgodnie z oceną firmy Flix Patrol udramatyzowana gra o przetrwaniu zajmuje pierwsze miejsce w światowych rankingach Netflix Inc. i jest pierwszym koreańskim dramatem, który znalazł się na szczycie w USA. Również w polskim zestawieniu TOP 10 serial zajmuje pierwszą pozycję.
Jednak po premierze seria spotkała się również z krytyką za podobieństwo do japońskiego filmu "As the Gods Will", który ukazał się w 2014 roku. Odpowiadając na zarzuty o plagiat, reżyser Hwang Dong-hyuk stwierdził, że rozpoczął pracę nad scenariuszem już w 2008 roku, a analogie między dwoma filmami, o których dowiedział się w trakcie kręcenia, były przypadkowe.
Scenarzysta i reżyser serialu, Hwang Dong Hyuk, w wywiadzie dla Variety wyjawił, że cały proces twórczy był na tyle wyczerpujący i stresujący, że nie jest jeszcze gotowy, by go powtórzyć, dlatego na kolejną część możemy trochę zaczekać.
Kiedyś piłem połowę butelki soju, by pobudzić kreatywność. Teraz nie mogę już sobie na to pozwolić. Pisanie było dla mnie cięższe niż zazwyczaj, ponieważ to serial, a nie film. Zajęło mi sześć miesięcy, by stworzyć scenariusz i przepisać na nowo dwa pierwsze odcinki. Wtedy skonsultowałem się z przyjaciółmi, dzięki czemu dostałem wskazówki, co jeszcze mogę ulepszyć.
Co ciekawe Hwang chce powrócić do tworzenia filmów. Stwierdził również, że nie ma planów na temat kontynuacji historii, a jeśli miałby ją napisać, prawdopodobnie poprosiłby o pomoc zespół scenarzystów i reżyserów.
Nie mam rozbudowanych planów na Squid Game 2. Samo myślenie o tym jest dość męczące. Jednak jeśli miałbym się za to zabrać, to na pewno nie samemu. Rozważyłbym skorzystanie z pokoju scenarzystów i zaangażowanie wielu doświadczonych reżyserów.