Sharon Stone wzięła udział w trwającym w Zurychu Festiwalu Filmowym, podczas którego została uhonorowana nagrodą Golden Icon za całokształt twórczości. Stone nie tylko odebrała statuetkę, ale też wzięła udział w konferencji prawej, podczas której wypowiedziała się o sytuacji osób należących do społeczności LGBTQ+ w Polsce.
Aktorka podczas konferencji prasowej podkreśliła, że jej zdaniem "nikt nie powinien być traktowany inaczej, niż pozostali". - Jakakolwiek próba segregacji jest bzdurą. Po pierwsze, dlaczego osoby homoseksualne mają komukolwiek mówić, z kim i jak uprawiają seks? - powiedziała cytowana przez Wirtualną Polskę aktorka.
- Nikt nigdy nie zapytał mnie, jak uprawiałam seks, z kim to robię, czy jestem na górze, czy jestem na dole ani co lubię w seksie. Nikomu nie muszę się z tego tłumaczyć. Dlaczego osoby homoseksualne mają komukolwiek mówić, z kim i jak uprawiają seks? - powiedziała Stone. I dodała, że jej zdaniem zadawanie pytań o życie seksualne jest "przemocowe i niestosowne". - To niczyja sprawa - podkreśliła. - To kolejna wymówka, by ktoś nie mógł się pokazać. To nie ma nic wspólnego z etycznością, płcią czy seksualnością, tylko z tym, by pozbawić kogoś prawa do pokazywania się i bycia obecnym - stwierdziła Amerykanka.
Sharon Stone rozpoczęła karierę w latach 80. ubiegłego wieku, a po raz pierwszy na dużym ekranie można ją było zobaczyć w filmie Woody’ego Allena "Wspomnienia z gwiezdnego pyłu", gdzie statystowała. Największy rozgłos przyniosła jej rola Catherine Tramell w thrillerze "Nagi instynkt".
Trzy lata po wielkim sukcesie tego filmu aktorka została nominowana do Oscara za rolę Ginger w filmie Martina Scorsese "Kasyno". Stone wystąpiła również m.in. w filmach: "Broken Flowers", "Alpha Dog" czy "The Disaster Artist".