Reżyser Ridley Scott nie zwalnia tempa. W tym roku do kin trafią dwa jego filmy. Pierwszy to "Ostatni pojedynek" - opowieść o zdradzie i zemście rozgrywająca się w scenerii czternastowiecznej Francji, gdzie brutalność i przemoc wobec kobiet są na porządku dziennym. Drugi to "Dom Gucci" - gdzie ponownie połączy siły z Adamem Driverem, tytułowym potentatem imperium Gucci, Maurizio Gucci, i Lady Gagą, która wcieli się w postać Patrizii "Czarnej Wdowy" Reggiani.
Druga część "Gladiatora" została ogłoszona po raz pierwszy w listopadzie 2018 roku. Kontynuacja będzie opowiadała o losach Lucjusza, syna Lucilli, granej przez Connie Nielsem i siostrzeńcu żądnego władcy i niemoralnego Kommudusa, w którego wcielał się Joaquin Phoenix. Zarówno Lucilla, jak i Lucjusz zostali uratowani przez Maximusa, granego przez Russella Crowe'a przed rzymskim cesarzem.
Mimo napiętego harmonogramu 83-letni reżyser zdradził w wywiadzie dla Empire, że "jest gotowy do zrobienia Gladiatora 2". Jedynym warunkiem jest ukończenie filmu "Kitbag" o Napoleonie. Po raz kolejny Scott współpracował na planie z Joaquinem Phoeniksem, który w filmie o czasach ze starożytnego Rzymu wcielił się w rolę Kommodusa, a w najnowszej produkcji zagra francuskiego przywódcę. Na chwilę obecną nie jest znana data premiery "Kitbaq".
Może się wydawać, że kontynuacja nagrodzonego Oscarem filmu z 2000 roku jest na wyciągnięcie ręki. Ridley Scott pytany w wywiadzie odparł, że "ma już gotowy scenariusz drugiej części "Gladiatora"". Stwierdził jednak, że jak każdy dobry film, "Gladiator" ma duży wpływ na odbiorcę. Aby wykorzystać to, do czego przywiązała się publiczność, ale zarazem przedstawić to w nowym i świeżym wydaniu, będzie trzeba zmierzyć się z dużym wyzwaniem. Tym bardziej że główny bohater, grany przez Russella Crowe'a zmarł w pierwszej części.