"Lamb" będzie walczył o nominację w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Polskim kandydatem jest tu "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego.
Współfinansowany przez PISF debiut fabularny islandzkiego reżysera Valdimara Jóhannssona otrzymał na festiwalu filmowym w Cannes, gdzie miał światową premierę, nagrodę za oryginalność (w ramach sekcji Un Certain Regard). W głównej roli występuje Noomi Rapace, znana m.in. z "Prometeusza" Ridleya Scotta czy szwedzkiego "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".
O czym opowiada "Lamb"? Islandzka para, María (Noomi Rapace) i Ingvar (Hilmir Snaer Gudnason), mieszkają wraz ze stadem owiec na pięknej, odległej farmie. Kiedy znajdują na niej niezwykłego noworodka, postanawiają go zatrzymać i wychować jak własne dziecko. Niespodziewana perspektywa powiększenia rodziny przynosi im wiele szczęścia, ostatecznie jednak prowadzi do tragedii.
Na razie nie ma jeszcze daty polskiej premiery filmu.
Więcej o filmach - i nie tylko - przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Film jest koprodukcją islandzko-szwedzko-polską. Został wyprodukowany przez Hrönn Kristinsdóttir („Summer Children", „Anioły wszechświata") i Sarę Nassim z firmy Go to Sheep, Piodora Gustafssona („Granica", „Żona") i Erika Rydella z firmy Black Spark Production oraz Klaudię Śmieję-Rostworowską („Obywatel Jones", „High Life") i Jana Naszewskiego z Madants/NEM Corp., w koprodukcji z Film i Väst, Chimney Sweden i Chimney Poland oraz we współpracy z Rabbit Hole Productions i Helgim Jóhannssonem. Za montaż filmu odpowiada Agnieszka Glińska.