Premiera online "Diuny" wpłynęła na piractwo. Badania wskazują na nietypowe zjawisko

"Diuna" niewątpliwie była jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów 2021 roku. Premiera produkcji, której budżet sięgnął 160 mln dolarów, odbyła się hybrydowo i według różnych harmonogramów dla różnych części świata. Po tym jak najnowsze dzieło Denisa Villenueve'a jednocześnie trafiło do amerykańskich kin i na platformę HBO Max, dało się zauważyć rzadko spotykany trend na stronach z pirackimi kopiami.

"Diuna" na światowe ekrany wchodziła etapami. Amerykańska (oraz polska) premiera odbyła się dopiero 22 października, a 21 października równocześnie z pierwszymi pokazami kinowymi można było ją było także obejrzeć na platformie streamingowej HBO Max. Dodajmy jednak, że cały proces wyglądał nieco bardziej karkołomnie.

Zobacz wideo "Diuna" - ZWIASTUN. Film Denisa Villeneuve'a na podstawie powieści Franka Herberta zapowiada się pięknie

Premiera online "Diuny" nietypowo wpłynęła na piractwo

Na kilka dni przed amerykańską premierą w sieci już krążyły nielegalne kopie "Diuny" w naprawdę wysokiej jakości. Na trzech największych pirackich stronach dostępne były pliki w dobrej rozdzielczości z napisami w różnych wersjach językowych (angielskiej, hiszpańskiej, duńskiej i arabskiej). "Variety" już wtedy zwracało uwagę, że rzadko się zdarza, by pirackie wersje były aż tak dobre. W większości przypadków na samym początku dystrybucji kinowych hitów mamy do czynienia ze spikselowanymi plikami, pełnych szumów, z trzęsącym się obrazem, które powstają nielegalnie w małych kinach.

Znawcy branży podkreślali jeszcze w październiku, że liczba pirackich ścieżek zmieści się w przewidywanych normach - do tego czasu "Diuna" i tak zdążyła już zarobić na międzynarodowym rynku około 129 mln dolarów. Global Innovation Policy Center w najnowszym raporcie szacuje, że tylko w USA z powodu pirackich nagrań branża traci od 30 do 71 miliardów dolarów rocznie.

>>> Więcej ciekawych wiadomości na Gazeta.pl<<<

Na tym etapie uwagę redaktorów "Variety" zwróciły wypowiedzi o piratowaniu superprodukcji Denisa Villenueve'a, które w specjalnym wątku "Piracy" umieścili użytkownicy Reddita. Poszczególne osoby przyznawały się do tego, że ściągnęły nielegalne kopie, ale i tak mają zamiar wybrać się do kina na płatne pokazy: "Ściągnąłem ten film, ale też zamierzam za niego zapłacić i obejrzeć go w Imaksie. Ten film zasługuje, żeby go obejrzeć w najlepszej możliwej jakości", "Cholernie piękny film. Zdecydowanie trzeba go obejrzeć na dużym ekranie. Zazwyczaj tylko ściągam filmy, ale ten zasługuje na uznanie. Poza tym chcę mieć pewność, że dostaniemy drugą część" - pisali widzowie. Ale najciekawsze miało dopiero nadejść.

"Diuna" wciąga jak czerw pod piasek. Dajcie się ponieść, a nie pożałujecie

Zazwyczaj pirackie kopie filmów cieszą się największą popularnością przed oficjalną premierą i niedługo po niej. Tymczasem w przypadku "Diuny" doszło do nieoczekiwanego trendu. Jak donosi serwis Torrent Freak, największe zainteresowanie filmem przyszło dopiero po tym, jak produkcja oficjalnie zadebiutowała na platformie HBO Max, co dokładnie widać po analizie ruchu na stronie BitTorrent.

Pomiar wykazał, że "Diuna" zyskała miano najczęściej ściąganego filmu w dniu 17 października i pobierano ją mniej więcej 700 tys. razy dziennie. Zainteresowanie produkcją stopniowo malało i w dniu premiery kinowej 21 października wykres pokazywał na słupku "tylko" 250 tysięcy pobrań. Zazwyczaj na tym etapie wskaźnik już tylko spada. W tym wypadku doszło do zwrotu akcji, bo zainteresowanie znowu wzrosło - 23 października wskaźnik przekroczył poziom 750 tysięcy.

'Diuna' - wykres pobrań na BitTorrent'Diuna' - wykres pobrań na BitTorrent fot. torrentfreak.com

Autorzy opracowania wskazują, że po tym, jak "Diuna" pojawiła się na HBO Max, w sieci zaczęły krążyć kopie w jeszcze wyższej jakości niż poprzednio, co niewątpliwie mogło się przyczynić do wzrostu zainteresowania produkcją. Kolejnym czynnikiem wpływającym na zwiększone zainteresowanie była ich zdaniem intensywna kampania reklamowa, pozytywne recenzje, a także fakt, że premiera odbyła się krótko przed weekendem. Właśnie wtedy na pirackich stronach jest największy ruch.

Jak wyglądała dystrybucja "Diuny"?

Po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowano "Diunę" 3 września na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym we Włoszech. A potem widzowie z poszczególnych części świata mogli oglądać superprodukcję w różnych terminach. Już 15 września film trafił do Belgii, Włoch, Francji, Szwecji i do Gwadelupy. Dzień później oficjalna dystrybucja zaczęła się w Niemczech, we Włoszech, Singapurze i na Wyspach Owczych. 17 września szczęście się uśmiechnęło do mieszkańców Hiszpanii, Finlandii, Islandii oraz Litwy. 23 września zaczęły się pokazy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Bahrajnie, Egipcie, Kuwejcie, Libanie, Omanie, Katarze i Arabii Saudyjskiej.

Potem nastąpiła przerwa, by 14 października doszło do greckiej premiery, a 15 października do japońskiej. 20 października do kin mogli udać się widzowie z Korei Południowej, a dzień później poza użytkownikami HBO Max filmem mogli się napawać także kino maniacy z Antigui i Barbudy, Argentyny, Aruby, Brazylii, Wielkiej Brytanii, Gujany, Irlandii, Macedonii, Panamy, Portugalii, Serbii i Tajlandii.

Dopiero 22 października "Diuna" zadebiutowała w krajach takich jak USA, Kanada, Chiny, Meksyk, Polska, Turcja, Portoryko i Rumunia - jak da się zauważyć, w większości to państwa z dużą populacją obywateli i proporcjonalnie dużą widownią. A dodajmy, że na oficjalną premierę filmu muszą jeszcze do 2 grudnia poczekać mieszkańcy Australii i Nowej Zelandii.

"Diuna". Opis, zwiastun i obsada filmu

"Diuna" w reżyserii Denisa Villeneuve'a to najnowsza ekranizacja słynnej powieści sci-fi autorstwa Franka Herberta. Film opowiada historię niezwykłej, pełnej przygód i emocji podróży Paula Atrydy, syna księcia Leto. Temu genialnemu i utalentowanemu młodemu człowiekowi pisane jest przeznaczenie, którego on sam nie jest w stanie pojąć. Najpierw jednak Paul musi się udać na najbardziej niebezpieczną planetę we wszechświecie, żeby ratować rodzinę i rodaków. Na planecie wybucha zażarty konflikt o dostęp do niewystępującej nigdzie indziej, najcenniejszej ze znanych substancji, zwanej melanżem. Wyzwala ona w ludziach ich największy potencjał. Ale wojnę przetrwają tylko ci, którzy pokonają swój strach.

W rolę Paula wcielił się Timothee Chalamet. W pozostałych rolach w "Diunie" zaprezentują się m.in. Zendaya (jako Chani), Oscar Isaac (w roli księcia Leto Atrydy), Rebecca Ferguson (jako Lady Jessica), Jason Momoa (Duncan Idaho) i Josh Brolin (Gurney Halleck).

<<Reklama>> Ebook "Diuna" dostępny jest w Publio.pl >>

Więcej o: