"Nosorożec" czekał pięć lat, aż Ołeh Sencow wyjdzie na wolność z łagru, żeby go skończyć. Film już w polskich kinach

Film "Nosorożec" został doskonale przyjęty przez krytyków oraz publiczność podczas 78. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji oraz Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Teraz polscy widzowie będą mogli przekonać się na własne oczy, czym film zasłużył sobie tak dobre opinie. Od 10 grudnia produkcja zagości na ekranach polskich kin. Z kluczowymi dramatycznymi scenami osadzonymi w przeszłości, film w subtelny sposób porusza kwestie sprawiedliwości i współczucia, a trudne doświadczenia osobiste reżysera tylko potęgują przekaz całości.

Ołeh Sencow to reżyser, scenarzysta, a także były więzień polityczny i działacz polityczny. Międzynarodowa premiera jego debiutu filmowego "Gamer" odbyła się w 2011 roku na festiwalu w Rotterdamie. Po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku, Sencow został aresztowany przez FSB, oskarżony o planowanie aktów terrorystycznych, a następnie potajemnie przewieziony do Moskwy. Mimo braku dowodów skazano go na 20 lat łagru o podwyższonym rygorze.

"Nosorożec" czekał pięć lat na realizację. Teraz wchodzi do polskich kin

Przez pięć lat trwała globalna kampania #FreeOlegSentsov nawołująca do jego uwolnienia, w której wiodącą rolę grały Europejska i Polska Akademia Filmowa. W więzieniu Sencow napisał powieść i zbiór opowiadań, wyreżyserował także film "NUMERY" (Berlinale Special 2020) na podstawie własnego scenariusza. Po pięciu latach w łagrze, 7 września 2019 roku, został uwolniony w ramach wymiany więźniów między Rosją a Ukrainą. Nie ustaje w działaniach na rzecz oswobodzenia wszystkich więźniów ukraińskich pozostających w rosyjskich więzieniach.

Zobacz wideo Gen. Bieniek: Zagarnięcie Krymu i stworzenie pseudorepublik kosztuje Rosję bardzo dużo

"Nosorożca" międzynarodowa publiczność doceniła już w 2012 roku, gdy projekt został po raz pierwszy zaprezentowany na różnych festiwalach filmowych: zdobył wtedy nagrody w Sofii, Erewaniu i Odessie. Zdjęcia do filmu miały się rozpocząć w 2014 roku, ale przygotowania przerwało uwięzienie Sencowa na podstawie sfabrykowanych zarzutów wniesionych przez okupacyjny rząd rosyjski. Oleg Sencow następnych pięć lat spędził w łagrze, a do realizacji filmu mógł wrócić dopiero w 2019 roku, kiedy wypuszczono go na wolność.

Tytułowy Nosorożec to młody mężczyzna. Jest bardzo silny i sprawny fizycznie, ale ma w sobie też dużo spokoju i lekkomyślności zarazem. Po raz pierwszy spotykamy go na ulicach małego postsowieckiego miasteczka, które ma kluczowy wpływ na okoliczności kształtujące jego charakter. Obserwujemy, jak chłopak dorasta i radzi sobie z różnymi wydarzeniami z życia rodzinnego, zarówno tymi dobrymi, jak i złymi. Rytm jego życia wyznacza wspólny dla epoki życia sowieckiego schemat: jeść lub być zjedzonym, bić lub być bitym. Nosorożec jest odważny i fizycznie potężny, dołącza więc do lokalnego gangu. Szybko awansuje w jego hierarchii, wkrótce staje się też jego przywódcą. Robi tak zwaną karierę, ale popełnia także katastrofalne błędy.

 

Mimo opóźnienia w realizacji "Nosorożca" film nie stracił nic ze swojej aktualności, a trudne doświadczenia Sencowa tylko potęgują przesłanie produkcji. Po pokazach w sekcji Orizzonti na 78. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji i Konkursie Międzynarodowym na Warszawskim Festiwalu Filmowym ukazały się publikacje na temat "Nosorożca" na łamach portali na całym świecie. Pisali o nim między innymi Reuters, U.S. News, Deadline, Cineuropa, Deutsche Welle, France24 i wiele innych.

Lorenzo Ciofani z Cinefilia Ritrovata pisze: "Skonstruowana przez Ołeha Sencowa powieść kryminalna nie jest napuszona i górnolotna jak 'Ojciec chrzestny' czy 'Człowiek z blizną', ale bardziej 'ludzka' – jeśli można tak to określić – to znaczy naznaczona surową inscenizacją postaci", a Anna Smith z Deadline podkreśla:

Podczas gdy tytułowy bohater pozostaje czymś w rodzaju zagadki, film 'Nosorożec' jest przekonującym, pomysłowym wizualnie obrazem specyficznego i bardzo niebezpiecznego świata.

Ola Salwa recenzuje z kolei dla Cine Europa tak: "Byłaby to kolejna prosta historia gangsterska, gdyby nie poetyckie zdjęcia w pierwszym rozdziale filmu, mocna kreacja debiutanta Serhiia Filimonowa i decyzja reżysera o umieszczeniu życia Nosorożca w kontekście zachodzących zmian społecznych i politycznych".

"Nosorożec" został zrealizowany w koprodukcji ukraińsko-polsko-niemieckiej ze wsparciem Funduszu Rady Europy Eurimages. Z polskiej strony koproducentem jest Apple Film Production, firma kierowana przez Dariusza Jabłońskiego, Violettę Kamińską i Izabelę Wójcik. Dla Apple Film to już trzeci projekt związany z Ołehem Sencowem.

Więcej o: