Kiedy najbardziej utalentowany najemnik CIA (Ryan Gosling) – którego prawdziwa tożsamość nie jest znana nikomu – przypadkowo odkrywa mroczne sekrety agencji, psychopatyczny były kolega (Chris Evans) wyznacza nagrodę za jego głowę, rozpoczynając globalną obławę prowadzoną przez międzynarodowych zabójców.
Ujęcia z "The Gray Man" można zobaczyć w materiale zapowiadającym premiery 2022 roku na Netfliksie - m.in. od 45 sekundy wideo:
Budżet produkcji to 200 mln dolarów - ma to być najdroższy film, jaki powstał do tej pory pod szyldem Netfliksa. I twórcy mają apetyt na więcej. - Chodzi o to, aby stworzyć franczyzę i zbudować cały wszechświat - mówił w 2020 roku scenarzysta i współreżyser Joe Russo serwisowi Deadline. - Wszyscy zaangażowaliśmy się w ten pierwszy film i musi być naprawdę wspaniale, abyśmy mogli przejść do drugiego. Mamy tu mistrzów wśród zabójców. Postać Goslinga została zrobiona w bambuko przez CIA, zaś postać Evansa musi go dopaść - dodawał. Wspominał też, że pewną inspiracją był tu dla niego cykl filmów o Jasonie Bournie.
Więcej informacji o filmach znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Za reżyserię odpowiadają Joe i Anthony Russo, którzy w ostatnich latach współpracowali z Chrisem Evansem przy takich hitach jak "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz" z 2014 roku i "Avengers: Koniec gry" z 2019 roku. Film "The Gray Man" wyprodukuje AGBO, nowa firma braci Russo. Scenariusz powstał na podstawie bestsellerowej serii książek Marka Greaneya z pomocą Christophera Markusa i Stephena McFeely'ego. Na polskim rynku pierwsza część powieści ukazała się w zeszłym roku.
W obsadzie znaleźli się także Billy Bob Thorton, Ana de Armas i jedno z najgorętszych nazwisk ostatnich miesięcy - Regé-Jean Page, któremu niezwykłą popularność przyniosła rola księcia w serialu Netfliksa "Bridgertonowie".
Na razie nie ma informacji o konkretnej dacie premiery "The Gray Man" w serwisie.