Afera SKOK-ów rozpoczęła się od ogłoszenia w lutym 2015 roku upadłości SKOK-u Wołomin. Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe nie były zaliczane do banków, dlatego dopiero po wprowadzeniu ustawy w 2012 roku Komisja Nadzoru Finansowego zaczęła je kontrolować. Po audytach stwierdzono, że aż 44 z 55 istniejących wówczas kas oszczędnościowych nie spełniało wymogów. Sytuacja bezpośrednio zagrażała finansom osób, które wzięły pożyczki lub kredyty w SKOK-ach albo powierzyły im swoje pieniądze. Po kontrolach od 2014 roku upadło 13 SKOK-ów, a poszkodowanych w wyniku ich upadłości zostało około 250 tysięcy osób. Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił klientom upadających SKOK-ów ponad cztery mld zł. W procesie wołomińskiego SKOK-u sąd do dziś nie wskazał winnych.
Bracia Sekielscy postanowili zająć się tematem już kilka lat temu. Podkreślili, że w grę weszły tutaj "masowe oszustwa, wyłudzenia, wymuszenia, a nawet próba zabójstwa". W sobotę rano na ich kanale na YouTube pojawił się pierwszy zwiastun filmu, który otrzymał tytuł "Korzenie zła". - Ten film - co chcę mocno zaakcentować - wykracza poza sprawę samych SKOK-ów. To jest film o patologii, o tzw. układzie, o którym często politycy mówią, który funkcjonuje od początków III RP, bez względu na to, czy rządzi SLD, PO czy PiS - mówi Tomasz Sekielski w rozmowie z Press.pl.
Choć prace nad dokumentem nadal są w toku, Sekielski zapewnia, że wszystkie wysiłki są kierowane na wiosenną premierę. Na YouTube twórcy napisali: "Wielu odradzało nam robienie tego filmu. Wielu nie wierzyło, że go zrobimy. Wielu wciąż twierdzi, że daliśmy się przekupić".
Zapytany przez Press.pl o to, jakie nadzieje wiąże z "Korzeniami zła", Tomasz Sekielski odpowiada, że liczy na "wstrząśnięcie opinią publiczną". - Chciałbym, aby polska opinia publiczna, która w tak szeroki sposób nigdy nie była informowana o tym, co działo się wokół tej sprawy - o jej genezie i bezładzie państwa, które jest oplecione nieformalnymi strukturami blokującymi śledztwa, sprawującymi kontrolę nad instytucjami finansowymi - była wstrząśnięta - podkreśla dziennikarz.