"Krime Story. Love Story" to nowy film twórców "Procederu". Scenariusz powstał na podstawie książki Marcina "Kaliego" Gutkowskiego, a przedstawiona w nim historia inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami.
- Ten film nie jest tylko zabawą, ale też doskonałą przestrogą dla rodziców, aby mogli zobaczyć, jak potrafią się "bawić" ich dorastające dzieci. Po tym filmie dowiedzą się, jak mogą mało o nich wiedzieć - pisze o "Krime Story. Love Story" producent Heathcliff Janusz Iwanowski. Krzysztof Kowalewski był jego ojczymem i jak przyznaje Iwanowski, razem z żoną specjalnie dla niego wymyślili rolę Anioła. Kowalewski zmarł 6 lutego 2021 roku.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
O czym opowiada produkcja? Miasto gniewu, a w nim dzielnica, w której nikt nie ma lekko. Dwóch przyjaciół - Krime i Wajcha - dostaje propozycję nie do odrzucenia - zarobienia naprawdę dużych pieniędzy. Planują, że będzie to ich ostatni nielegalny "skok", który ustawi ich już na całe życie. Życie jednak napisze dla nich zupełnie inny scenariusz. Człowiek, na którego dostają zlecenie okaże się ojcem dziewczyny, dla której główny bohater kompletnie straci głowę. Miłość skomplikuje wszystko i nawet taki facet, jak Krime, którego nie usidliła wcześniej żadna kobieta, będzie musiał wybrać co jest dla niego najcenniejsze i najważniejsze w życiu.
W filmie zagrała plejada polskich aktorów i aktorek m.in. Cezary Łukaszewicz, Wiktoria Gąsiewska, Agnieszka Więdłocha, Michał Koterski, Cezary Żak, Małgorzata Kożuchowska czy Gabriela Muskała.