Dopóki nie zobaczyliśmy tego zwiastuna, nie wiedzieliśmy, że potrzebujemy tego filmu bardzo

Już sam opis fabuły filmu "Zaginione miasto" obiecywał niezłą zabawę i igranie z konwencjami, podobnie jest z obsadą, w której znaleźli się Sandra Bullock, Daniel Radcliffe i Channig Tatum. Zaczęło się nieźle, ale kiedy na scenie pojawił się napakowany Brad Pitt z rozwianym włosiem i w kamizelce kuloodpornej, mamy już pewność, że nie możemy się doczekać tej premiery. To pewnie będzie nasz nowy ulubiony film - niezależnie od tego czy twórcom uda się spełnić wszystkie obietnice dane w zwiastunie.

Każdy, kto pamięta takie produkcje jak "Miłość, szmaragd i krokodyl", "Wojna państwa Rose", "Klejnot Nilu", "Rybka zwana Wandą", "Zamiana miejsc", "Ze śmiercią jej do twarzy" czy "Diablica", ale i komedii z Sandrą Bullock, powinien być zaintrygowany tym, co proponują twórcy "Zaginionego miasta". Szykuje się nam tutaj przygodowa komedia pełna żartów z gatunkowych schematów. A do tego dostajemy Brada Pitta, którego bohater mówi, że jest synem prezentera pogody - dlatego jest taki przystojny.  

"Zaginione miasto". Nie wiedzieliśmy, potrzebujemy tego filmu bardzo

Autorka romantycznych powieści przygodowych Loretta Sage (w tej roli nagrodzona Oscarem królowa komedii Sandra Bullock) wiedzie dużo mniej ekscytujące życie, niż mogłoby się wydawać z lektury jej książek. Najchętniej siedzi w domu, stuka w klawiaturę i dla relaksu najczęściej pije białe wino z lodem podczas długich kąpieli w wannie. Jej książki cieszą się niezłym wzięciem, między innymi dzięki wyjątkowo kiczowatym okładkom rodem z harlequinów i lat 80. Zawsze pojawia się na nich bohater powieści Dash w standardowej konfiguracji: rozchełstana koszula, umięśniona klatka piersiowa i długie blond włosy rozwiane na wietrze. Co ciekawe, jego podobizna została stworzona na podstawie wizerunku modela Alana (Channig Tatum). Alan chyba myśli, że naprawdę jest książkowym bohaterem.

Loretta nawet nie podejrzewa, że nie tylko jemu fikcja myli się z rzeczywistością: podczas premiery kolejnej książki zostaje porwana przez ekscentrycznego miliardera (Daniel Radcliffe), który chce, żeby doprowadziła go do opisanego przez nią - uwaga - zaginionego miasta. Na ratunek pisarce wyrusza model, który chce udowodnić, że jest kimś więcej niż głupim osiłkiem. Wszystko brzmi dość absurdalnie, ale zwiastun to dopiero jazda bez trzymanki:

Zobacz wideo

W rozmowie z "EW" Bullock i Tatum potwierdzili, że porównania do filmu "Miłość, szmaragd i krokodyl" z Kathleen Turner i Michaelem Douglasem zdecydowanie nie są przypadkowe. - Takich filmów się już nie robi. Chcemy zobaczyć, czy uda się nam strzelić w dziesiątkę z nową wersją historii osadzonej w tym gatunku. To naprawdę wyjątkowa rzecz - zapewniał Tatum. Z kolei Bullock, która jest przy okazji producentką "Zaginionego miasta", podkreśla, że film odwraca typową przygodową konfigurację, w której postać mężczyzny to typ samotnika, a kobieta jest otwarta na wyzwania. - To zabawne, że można tak łatwo wziąć utarte schematy i uczynić je nowymi. Teraz nie powiemy już: "to jest typowa rola kobieca", "to jest typowa rola dla faceta". Możemy się tym bawić i tworzyć zupełnie świeżą dynamikę. Właśnie to tutaj zrobiliśmy - wyjaśniła.

Nie będziemy ukrywać, oczekiwania mamy teraz naprawdę duże. Po obejrzeniu tego zwiastuna łatwo też zrozumieć, dlaczego "Zaginione miasto" nazywane jest jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów 2022 roku. Za reżyserię odpowiadają bracia Aaron i Adam Nee, którzy byli również współtwórcami scenariusza na podstawie pomysłu Setha Gordona. Razem z nimi pisali go Oren Uziel i Dana Fox ("Cruella", "Raj dla par", "Jak to robią single"). Polska premiera planowana jest na 25 marca 2022.

Więcej o: