"Elvis". Austin Butler zachwyca w pierwszym zwiastunie filmu o królu rock and rolla

W czerwcu do kin trafi "Elvis" w reżyserii Baza Luhrmanna. W tytułową rolę wcielił się Austin Butler, który w pierwszym zwiastunie zrealizowanej z rozmachem produkcji wypada bardzo obiecująco. Obok młodego aktora pojawia się Tom Hanks, który zagrał równie barwną postać Thomasa Parkera, wieloletniego menadżera Elvisa Presleya.

Film biograficzny "Elvis" ma się skupić na relacji artysty z jego menadżerem, Tomem "Pułkownikiem" Parkerem, któremu można przypisać wielki sukces Presleya. Baz Luhrmann z góry założył, że Parkera musi zagrać wielkie hollywoodzkie nazwisko - ostatecznie postawił na Toma Hanksa. Kandydatów do roli Elvisa było wielu, ale po obejrzeniu zwiastuna nie ma wątpliwości, że Austin Butler był strzałem w dziesiątkę. 

"Elvis". Emocjonująca opowieść o burzliwych losach Elvisa Presleya latem w kinach

- Szukaliśmy wzdłuż i wszerz aktora, który potrafiłby doskonale oddać wyjątkowe, naturalne ruchy i walory wokalne niezrównanej gwiazdy, jaką był Presley, ale także wewnętrzną wrażliwość tego artysty - mówił w 2019 roku Luhrmann. - O Austinie Butlerze usłyszałem dzięki jego wybitnej roli u boku Denzela Washingtona w sztuce "Zimna śmierć nadchodzi" na Broadwayu. W trakcie przeprawy przez wiele dni zdjęć próbnych i warsztatów muzycznych zdałem sobie sprawę, że znalazłem kogoś, kto ucieleśni ducha jednej z największych światowych ikon muzyki.

Zobacz wideo "Elvis". Świetny Austin Butler w pierwszym zwiastunie filmu Baza Luhrmanna

Luhrmann napisał scenariusz do filmu z Craigiem Pearce'em. Parker, który w pierwszych sekundach zwiastuna przedstawia się jako "rzekomy czarny charakter tej opowieści", odkrył Elvisa, gdy ten był jeszcze nastolatkiem. Przedsiębiorczy mężczyzna namówił wytwórnię RCA, by zapłaciła lokalnej wytwórni Sun Records 40 tys. dol. i wciągnęła chłopaka na swój pokład. "Pułkownik" kierował międzynarodową karierą muzyczną i filmową króla rock and rolla, z której czerpał 50 proc. zysków. Impresario miał szemraną przeszłość - choć utrzymywał, że jest Amerykaninem, tak naprawdę pochodził z Holandii. W ojczyźnie podobno był zamieszany w zabójstwo kobiety.

Film Luhrmanna przeprowadzi nas od dzieciństwa Elvisa i jego pierwszych spotkań z muzyką, przez sceniczne początki, aż do szczytu sławy i licznych problemów w życiu prywatnym. Nie zabraknie oczywiście mocno zarysowanego wątku miłosnego między Presleyem a młodziutką Priscillą (w tej roli Olivia DeJonge). Na ekranie pojawią się także m.in. Helen Thomson i Richarda Roxburgha jako rodzice Elvisa, Luke Bracey jako Jerry Schilling, wieloletni współpracownik i przyjaciel Presleya, Natasha Bassett jako Dixie Locke, pierwsza miłość artysty, Kelvin Harrison Jr. jako młody B.B. King, Xavier Samuel jako gitarzysta Scotty Moore oraz Kodi Smit-McPhee jako Jimmie Rodgers Snow.

Zdjęcia do filmu powstawały w Australii. Kinowa premiera "Elvisa" na świecie jest zaplanowana na 22 czerwca, w Stanach Zjednoczonych pokazy ruszą dwa dni później. 

Więcej o: