W filmie Farrell gra Oswalda "Oza" Cobblepota, poranionego i przysadzistego gangstera z Gotham City. Ten przestępca średniego szczebla o przezwisku "Pingwin" jest grany przez trudno rozpoznawalnego w roli Colina Farrella - ucharakteryzowanie go za każdym razem zajmowało trzy godziny. Okazuje się, że kiedy reżyser – który z Peterem Craigiem napisał scenariusz "Batmana" – po raz pierwszy zwrócił się do Farrella z propozycją pracy przy projekcie, chciał przede wszystkim wykorzystać umiejętności aktora do pokazania mocy i wrażliwości bohatera.
W rozmowie z Variety Reeves powiedział:
Potrafi być mieszanką niewiarygodnego, niesamowicie przerażającego i niestabilnego, a potem nagle zobaczyłbyś tę wrażliwą stronę, która naprawdę sprawiła, że współczujesz temu facetowi.
Kiedy się spotkali, Reeves zauważył jednak, że Farrell ostatnio przybrał na wadze do innego filmu. Wygląd aktora wpasował się idealnie w jego koncepcję Pingwina przypominającego postać graną przez Johna Cazale'a w filmach z serii "Ojciec chrzestny".
John Cazale (pierwszy z prawej) na planie 'Ojca chrzestnego' EAST NEWS/EVERETT COLLECTION
Reeves zwrócił się do artysty makijażu protetycznego, Michaela Marino (niedawno nominowanego do Oscara za pracę przy filmie "Książę w Nowym Jorku 2"), aby zaprojektował wygląd dla Pingwina. Ten dostosował się zresztą do aktora, gdy Farrell stwierdził, że nie czuje się dobrze z dodatkowymi kilogramami i chciałby wrócić do poprzedniej wagi.
Reeves wspomina, że gdy pierwszy raz zobaczył odlew głowy Pingwina, nie mógł uwierzyć w to, co widział. Marino zapewnił reżysera, że Farrell będzie miał dostęp do pełnego zakresu ekspresji pod makijażem, a iluzja będzie całkowicie realna. Reeves wciąż był sceptyczny, gdy Marino i Farrell testowali charakteryzację w Nowym Jorku, ale po obejrzeniu filmu, który od nich otrzymał, w końcu przekonał się do pozostania przy projekcie Marino. - To, co stało się z Colinem, było niesamowite. Pomyślałem: Kim jest ten facet? A Colin był w tym taki zabawny. Mówił już głosem, którego używa w filmie - wspomina i dodaje:
Nie było moim zamiarem zatrudniać Colina, żeby mógł tak wyglądać. To była jedna z rzeczy, do których doprowadziła nas ewolucja.
Aktor dzięki charakteryzacji zmienił się tak bardzo, że na planie nie poznał go Jeffrey Wright, mimo tego że panowie doskonale się znają. - Pewnego dnia Colin wszedł na plan, a ja minąłem go i powiedziałem: 'Ok, co się dzieje, gdzie jest Colin? Kręcimy czy nie?'. To było niesamowite - opowiadał w jednym z wywiadów aktor grający komisarza Gordona.
"Batman" z Robertem Pattinsonem w roli tytułowej jest wyświetlany w polskich kinach od zeszłego piątku.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: