Netflix: "Golden rozszerza działalność". Kolejny polski film robi furorę na świecie

Netflix informuje, że "Furioza" to obecnie najpopularniejszy nieanglojęzyczny film serwisu na świecie. W 74 krajach produkcja z Mateuszem Damięckim, Weroniką Książkiewicz i Mateuszem Banasiukiem znalazła się w top10.

Ze statystyk wynika, że użytkownicy Netfliksa spędzili w zeszłym tygodniu 23,96 mln godzin na oglądaniu "Furiozy". To prawie dwukrotnie lepszy wynik od znajdującego się na drugim miejscu argentyńskiego "All Hail", który zadebiutował na platformie tydzień wcześniej. "Furioza" jest teraz najchętniej oglądanym nieanglojęzycznym filmem na świecie.

"Furioza" światowym hitem Netfliksa. O czym jest film?

"Rygorystyczna dieta i wyczerpujące treningi Mateusza Damięckiego (plus masa tatuaży), krótka fryzura Weroniki Książkiewicz i zupełnie nowe wcielenie Mateusza Banasiuka" - tak pisaliśmy przed kinową premierą produkcji. Fabuła "Furiozy" skupia się na trójce ludzi, którzy kiedyś się przyjaźnili. Niespodziewanie w życiu Dawida (Mateusz Banasiuk), dzisiaj już lekarza, znowu pojawia się - Dzika (Weronika Książkiewicz). Kiedyś była miłością jego życia, teraz jest doświadczoną policjantką, która składa mu propozycję nie do odrzucenia. Albo ten zostanie policyjnym informatorem i wtyczką, albo jego brat (Wojciech Zieliński) trafi do więzienia z wieloletnim wyrokiem. Przyciśnięty do muru Dawid w końcu ulega, a jego głównym celem staje się infiltracja rosnącej w siłę zorganizowanej grupy przestępczej. Trafiając w sam środek wojny o wpływy i pieniądze, będzie musiał mierzyć się z ciągłą podejrzliwością ze strony dawnego przyjaciela Goldena (Mateusz Damięcki). Wkrótce odkryje też, że świat, od którego próbował się uwolnić, wciąga go ze zdwojoną siłą.

Zobacz wideo Mateusza Damięckiego prawie nie da się rozpoznać! Zwiastun filmu "Furioza" o chuliganach i ultrasach

Film spodobał się krytykom, miał też dobrą oglądalność w kinach. CANAL+ online pokazuje też serialową wersję tej historii, a Netflix od 1 kwietnia ma w ofercie pełnometrażową wersję. W tym momencie co prawda w Polsce w top10 wyprzedza go "Gierek", ale "Furioza" bez wątpienia robi większą światową karierę.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

To nie pierwszy raz

To nie pierwszy raz, gdy Netflix pokazuje polskie produkcje z sukcesem poza granicami naszego kraju. Trzeba wspomnieć choćby "365 dni", które tygodniami było wśród najpopularniejszych tytułów serwisu. W czerwcu 2020 roku amerykański "Forbes" donosił, że erotyk wrócił tryumfalnie na listę Top10, dokonując tym samym rzeczy niespotykanej do tej pory. "10 czerwca '365 dni' miało swój zaskakujący debiut na pierwszym miejscu na liście Top 10. Film spędził na tej pozycji cztery dni, aż nie odbyła się premiera filmu Spike'a Lee 'Da 5 bloods'. Ale tylko cztery dni po tym, 17 czerwca, '365 dni' odzyskało pierwsze miejsce'. 0ziennikarz dodał, że oczywiście nie jest to pierwszy przypadek, kiedy film wraca na górę listy. Jednak "365 dni" jest to pierwszy film, który dokonał tego dwa razy. Jak się to skończyło? Z jednej strony historyczną pierwszą Złotą Maliną dla polskiej produkcji, z drugiej - kontynuacją. Premiera drugiej części w kwietniu - jest już zwiastun.

Bardzo dobrze radził sobie również serial "Sexify" o studentkach, które pracują nad aplikacją pomagającą kobietom w osiągnięciu orgazmu - w premierowym tygodniu znalazł się na trzecim miejscu światowego rankingu Netfliksa. Tu też za sukcesem idzie kontynuacja, powstanie druga seria. Świetnie poradził sobie na świecie w 2020 roku horror Bartosza M. Kowalskiego "W lesie dziś nie zaśnie nikt" (druga część debiutowała rok później). W 24 krajach w Top10 była także pierwsza świąteczna polska produkcja Netfliksa  - familijny film "Dawid i elfy".

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

W tym roku sukcesem mogli cieszyć się twórcy "Jak pokochałam gangstera" oraz "Pod wiatr". Ten pierwszy w pierwszym tygodniu po premierze znalazł się na trzecim miejscu zestawienia najbardziej oglądanych nieanglojęzycznych produkcji na świecie. Miesiąc później "Pod wiatr" po pierwszym tygodniu wyświetlania także trafił na najniższe miejsce podium w tym rankingu. Zestawienia Netfliksa są tworzone w oparciu o liczbę godzin, które użytkownicy spędzili na oglądaniu konkretnego tytułu.

Co dalej? Zaledwie we wtorek Netflix zapowiedział premiery kolejnych dziewięciu polskich filmów i dziewięciu seriali, które będzie można oglądać w tym i przyszłym roku. Wśród nich są m.in. "Broad Peak", pierwszy polski film katastroficzny "The Hive" oraz ekranizacja powieści Remigiusza Mroza z Borysem Szycem. Zobaczymy, jak poradzą sobie na świecie.

Więcej o: