Półnaga kobieta wybiegła na czerwony dywan w Cannes. Na piersiach napis "przestańcie nas gwałcić"

Kobieta w samych majtkach i z namalowaną na ciele flagą ukraińską wybiegła na czerwony dywan Festiwalu Filmowego w Cannes. Na klatce piersiowej miała zapisane słowa "przestańcie nas gwałcić".

Jak widać na nagraniach z tego zdarzenia, kobieta stała na schodach ubrana w czarny materiał. W pewnym momencie zrzuciła go z siebie i zbiegła w stronę aktorów i fotoreporterów. Niezidentyfikowana dotąd protestująca padła na kolana, a nieco skołowana ochrona festiwalu otoczyła ją i zawinęła w czarny materiał. Krzycząca kobieta została wyprowadzona na zaplecze przez cztery osoby.

Oprócz flagi Ukrainy i napisu "przestańcie nas gwałcić" na piersiach, kobieta miała na plecach napis "ścierwo", a na jej majtkach, biodrach i podbrzuszu widać było czerwone odciski dłoni. 

Do protestu doszło podczas światowej premiery filmu "Three Thousand Years of Longing". Jego gwiazdy - Idris Elba i Tilda Swinton - wyszły na czerwony dywan już po tym, jak wyprowadzono protestującą kobietę. 

Wojna w Ukrainie. Gwałty na masową skalę

W Ukrainie dochodzi do gwałtów na masową skalę. Rzeczniczka praw obywatelskich Ludmyła Denisowa przekazała w czwartek, że tylko poprzedniej doby na telefoniczną linię pomocy zgłoszono ponad 50 przypadków gwałtu. Najwięcej zgłoszeń pochodziło z obwodu charkowskiego. Rzeczniczka informowała o przerażających przypadkach gwałtów na małych dzieciach i osobach starszych. 

Holland o rosyjskiej propagandzie w Cannes

Przewodniczącą jury, które wybierze najlepszy film dokumentalny podczas 75. festiwalu w Cannes, jest Agnieszka Holland. Polska reżyserka apelowała o wyłączenie rosyjskiego filmu "Żona Czajkowskiego" w reżyserii Kiriłła Sieriebriennikowa. Rosjanin - jak relacjonowała na branżowym spotkaniu dotyczącym wspierania ukraińskiego przemysłu filmowego - wykorzystał festiwalową konferencję prasową, by wychwalać objętego sankcjami Romana Abramowicza, fundatora filmu. Miał też "porównywać tragedię rosyjskich żołnierzy do ukraińskich obrońców".

Holland zwróciła też uwagę na bezmyślność organizatorów. Zasiadająca z nią w jury ukraińska pisarka i reżyserka Iryna Ciłyk rozpłakała się na widok przelatujących nisko myśliwców. - Potem były fajerwerki, które też nie kojarzą się koniecznie obecnym tu dość licznie Ukraińcom inaczej niż tak, że coś znowu na nich leci. To jest wszystko trochę bezmyślne - oceniła w rozmowie z RMF FM. 

Więcej o: