Ray Liotta zmarł 26 maja 2022 roku. Aktor miał 67 lat. Pozostawił córkę Karsen i narzeczoną Jacy Nittolo. Z doniesień portalu deadline.com wynika, że Liotta umarł we śnie przebywając w Dominikanie, gdzie kręcił film "Niebezpieczne wody".
Kariera filmowa Liotty rozwijana była przez 40 lat. Oprócz cieszącej się uznaniem roli w "Chłopcach z ferajny", Liotta ceniony był także za swoje występy w takich filmach, jak "Dzika namiętność", "Hannibal" i "Pole marzeń". W ostatnich latach zyskał na popularności, występując w takich projektach, jak "Wszyscy święci New Jersey" - prequelu do "Rodziny Soprano".
Raymond Allen Liotta urodził się 18 grudnia 1954 roku w Newark w stanie New Jersey. Niedługo później został porzucony i trafił do sierocińca. W wieku sześciu miesięcy został adoptowany przez urzędniczkę Mary i właściciela sklepu z częściami samochodowymi - Alfreda Liottę, który miał włoskie korzenie. Ray Liotta opowiadał w wywiadach, że od przedszkola wiedział, że jest adoptowany. W 2000 roku wynajął prywatnego detektywa, któremu udało się ustalić dane jego biologicznej matki.
W 1972 roku ukończył Union High School. Następnie udał się na studia aktorskie na Uniwersytet w Miami, które ukończył w 1978 roku. Na początku występował w musicalach, takich jak "Kabaret", "Dames at Sea" czy "Oklahoma". Wkrótce przeniósł się do Los Angeles, by móc rozwijać swoją karierę aktorską. Pierwszą jego rolą filmową był występ w "Samotnej damie" w 1983 roku.
Przełomowy był dla niego 1986 rok i film "Dzika namiętność". Liotta za swoją rolę był nominowany do wielu nagród dla najlepszego aktora drugoplanowego. W 1990 roku zagrał Henry'ego Hilla w gangsterskim filmie "Chłopcy z ferajny". Film był nominowany do sześciu Oscarów i jest uważany za jeden z najlepszych w historii filmów kryminalnych.
Po 2010 roku ponownie zwrócił na siebie uwagę i zdobył uznanie za role w filmach, takich jak "Zabić, jak to łatwo powiedzieć", "Drugie oblicze" oraz "Historia małżeńska".