"Io". O czym opowiada nagrodzony w Cannes film Jerzego Skolimowskiego?

- Chciałbym podziękować swoim osiołkom... Wszystkim sześciu. "Io" jest koprodukcją polsko-włoską. Duża część tego filmu była kręcona w Polsce, ale byłem wystarczająco inteligentny, żeby wybrać pewien włoski rodzaj osła, który ma krzyż na plecach. Takich osłów mamy w Polsce tylko dwa - mówił Jerzy Skolimowski, odbierając nagrodę jury na festiwalu w Cannes. Jaką historię przedstawia jego wyróżniony film "Io"?

W sobotni wieczór 28 maja poznaliśmy wyniki obrad jury 75. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Główną Nagrodę, czyli Złotą Palmę, otrzymał Ruben Oestlund za "Triangle of Sadness". Z nagrody jury cieszy się natomiast Jerzy Skolimowski, który poprzez film "Io" postanowił uzmysłowić widzom dysharmonię pomiędzy światem ludzi i zwierząt.

Zobacz wideo POPKultura, odc. 117

Festiwal w Cannes 2022. Jerzy Skolimowski z nagrodą jury za "Io"

Na stronie Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego czytamy, że "Io" jest dedykowany Robertowi Bressonowi, autorowi filmu "Na los szczęścia, Baltazarze". Scenariusz autorstwa Ewy Piaskowskiej i Jerzego Skolimowskiego bazuje na formie szkatułkowej i stanowi parafrazę filmu drogi. Opowieść o osiołku Io rozpoczyna się w polskim cyrku, a kończy we Włoszech. "To panoptikum ludzkich zachowań wobec bezbronnego zwierzęcia, sugestywny obraz relacji społecznych i przemian kulturowych zachodzących we współczesnym świecie" - pisze WIFF, który dofinansował produkcję.

Recenzenci zauważyli, że "Io" jest swoistą odpowiedzią i uzupełnieniem wspomnianego już filmu Bressona z 1966 roku, w którym reżyser pochyla się równolegle nad losem osiołka oraz dziewczyny, dla której przed laty został kupiony. W oświadczeniu cytowanym przez platformę Film New Europe Jerzy Skolimowski zapewnił z kolei, że postać zwierzęcia to jedyne, co łączy produkcję Bressona z jego własnym dziełem. "Na początku filmu wspominamy, że film zadedykowaliśmy pamięci Roberta Bressona. Historia opowiedziana w 'Io' nie ma jednak nic wspólnego z '(...) Baltazarem', oprócz osła. W filmie Bressona zwierzę jest jednym z wielu bohaterów, u nas to główny bohater. Poza tym żadne wątki się nie zazębiają" - napisał reżyser. 

Wyjaśniając swoją artystyczną wizję i powody, dla których powstał "Io", Jerzy Skolimowski stwierdził:

W dzisiejszym świecie mają miejsce drastyczne transporty polskiej koniny do Włoch. Konie przewożone są żywe, ciasno zapakowane w ciężarówkach, w zupełnie nieludzkich warunkach, a niektóre z nich giną podczas tego transportu. Bohater mojego filmu zostaje uratowany we Włoszech z takiego transportu i przeżywa nawet najszczęśliwsze chwile swojego życia, które jednak kończą się dramatycznie. Chcemy poruszyć widza, by film był protestem przeciwko okrucieństwu ludzi wobec zwierząt.

W obsadzie "Io" znaleźli się Sandra Drzymalska, Lorenzo Zurzolo, Saverio Fabbri, Mateusz Kościukiewicz, Isabelle Huppert oraz debiutujący na wielkim ekranie Tomasz Organek. Za zdjęcia odpowiada Michał Dymek; autorem muzyki jest Paweł Mykietyn; montażem zajęła się Agnieszka Glińska. Za dystrybucję "Io" w Polsce odpowiada Gutek Film. Na razie nie wiadomo, kiedy produkcja wejdzie do kin.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl >>.

Więcej o: