- To nie jest tak, że ja o tym marzyłem i namawiałem wszystkich producentów, żeby to zrobić. To jest coś, co na człowieka spada, i to też wymaga osobnego czasu adaptacyjnego, żeby to wszystko przyswoić, żeby jakoś z tym współgrać i się w tym odnaleźć - mówi Gazeta.pl Tomasz Kot. Cały wywiad można obejrzeć tutaj:
Więcej informacji o filmach znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Oczywiście, zwraca też uwagę na Piotra Fronczewskiego, który w serii filmów grał Pana Kleksa, a teraz weźmie symboliczny udział w nowej ekranizacji powieści Jana Brzechwy:
Niezwykła charyzma Piotra Fronczewskiego, niezwykła jego energia... Oczywiście nie zamierzam się z tym mierzyć i proponować cokolwiek konkurencyjnego. Wierzę, że ten projekt powstaje od samych podstaw i rzeczywiście będzie inny niż pierwotna 'Akademia Pana Kleksa'. Maksymalnie wykorzystujemy ku temu wszystkie nasze atuty. Bardzo dobrze, że na naszym pokładzie jest Piotr Fronczewski i wszystko zaakceptował, dał zielone światło.
Podczas konferencji prasowej, na której została przedstawiona część obsady, Fronczewski podarował Kotowi guzik od doktora Paj Chi Wo. - Dla mnie to jest bardzo wzruszający moment,: samo bycie z nim na scenie, przekazanie guzika - to wszystko jest bardzo fajne i teraz najważniejsze to tego nie chrzanić - podsumowuje aktor.
Zdjęcia do filmu "Akademia Pana Kleksa" w reżyserii Macieja Kawulskiego rozpoczną się latem. Twórcy chcą, by była to uwspółcześniona wersja klasycznej bajki Brzechwy, przemawiająca swoją treścią i formą do najmłodszych, ale i wchodząca w dialog ze starszymi widzami, którzy wciąż pamiętają kultową ekranizację z lat 80. Zamiast Adasia Niezgódki teraz będzie Ada - w tej roli wystąpi debiutująca na wielkim ekranie Antonina Litwiniak. Przy pomocy wybitnego i szalonego pedagoga profesora Ambrożego Kleksa dziewczyna rozwija swoje niesamowite umiejętności, a także wpada na ślad, który pomoże jej rozwikłać największą rodzinną tajemnicę…
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina