Za reżyserię filmu odpowiedzialny jest Jacek Bławut - zdobywca Polskiej Nagrody Filmowej Orzeł za "Wirtualną wojnę" oraz Srebrnych Lwów na Festiwalu Filmowym w Gdyni za "Jeszcze nie wieczór". Produkcja ma też gwiazdorską obsadę - w rolach głównych wystąpili Adam Woronowicz, Antoni Pawlicki, Dawid Ogrodnik, Rafał Zawierucha, Tomasz Ziętek, Tomasz Schuchardt i Mateusz Kościukiewicz.
Bławut jest uznanym dokumentalistą i długo pracował nad scenariuszem "Ostatniego patrolu". Oparł go o już znane fakty, ale dotarł także do nowych dokumentów na temat możliwych losów okrętu. Kilka lat trwały też prace nad budową scenografii. Przeanalizowano całą dostępną dokumentację techniczną i konstrukcyjną Orła, prowadzono konsultacje z historykami oraz członkami załogi bliźniaczego okrętu ORP Sęp. Dokładne odwzorowanie wnętrza okrętu zajęło kilkanaście miesięcy. Scenografię zbudowano w modułach, dzięki czemu łatwiej było ją przewozić i montować. Filmowcy pracowali w hali, studiu filmowym, zdjęcia odbyły się także na Bałtyku. Zrealizowano je przy współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej i udziale jednostek z 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.
Start zdjęć ogłoszono jeszcze w 2019 roku. Pierwsze kadry można obejrzeć w galerii na górze artykułu. Premiera filmu zapowiedziana jest na październik 2022 roku.
Kapitan marynarki Jan Grudziński - pod jego dowództwem ORP 'Orzeł' uciekł z internowania, przedarł się do Wielkiej Brytanii i zatopił ms 'Rio de Janeiro'. Jerzy Pertek: Dzieje ORP Orzeł, Gdynia 1966, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10379458
Filmowcy korzystali także z pierwszej zbudowanej w Polsce platformy hydraulicznej - służyła im podczas ujęć z wynurzeniami i zanurzeniami okręty czy scen z wybuchającymi bombami głębinowymi. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska, autorka zdjęć do głośnego filmu Agnieszki Holland "W ciemności", za który otrzymała m.in. nagrodę za najlepsze zdjęcia na Festiwalu Filmowym w Gdyni.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
ORP Orzeł był jednym z najnowocześniejszych okrętów podwodnych, a dokonania jego załogi sprawiły, że nazywano go chlubą polskiej floty. Marynarze brawurowo uciekli z internowania w Tallinie, przedarli się przez Bałtyk bez odpowiedniej nawigacji, dopłynęli bez map do Wielkiej Brytanii, a potem rozpoczęli służbę w wojskach alianckich. Zatapiając transportowiec Rio de Janeiro, polscy marynarze zadali bolesne straty nazistowskiej flocie.
23 maja 1940 roku ORP Orzeł wypłynął z portu w Rosyth w Szkocji i rozpoczął patrol bojowy, z którego miał powrócić 8 czerwca. 2 czerwca dowództwo wysłało załodze rozkaz zmiany pozycji. Brak odpowiedzi nie wzbudził jednak podejrzeń - zakładano, że marynarze nie chcieli zdradzić swojej pozycji niemieckim stacjom namiarowym. Dopiero 10 czerwca okręt uznano za stracony, a załogę za poległą na morzu.
'Orzeł' kilka dni po ucieczce do Wielkiej Brytanii Edmund Kosiarz. Flota Białego Orła (Fleet of White Eagle) IInd Ed. Gdańsk 1981, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1068009
Kierownictwo Marynarki Wojennej 13 czerwca 1940 r. wydało rozkaz numer 32 o następującej treści:
Marynarze. Nową ponieśliśmy stratę – w walce z nieprzyjacielem zginął ORP ORZEŁ wraz z całą załogą. Dowódca i załoga zapisali jedną z najchlubniejszych kart w historii Polski i legenda o ich czynach przetrwa wieki.
Pokolenia przyszłej Polski na tej legendzie wychowywać się będą. Ona scementuje więzy nierozerwalne Narodu z morzem. Dziś ORP 'Orzeł' jest symbolem wielkości Narodu Polskiego, który mając takich Synów jak Jego Załoga – zginąć nie może. Cześć pamięci bohaterów.
Hipotezy o tym, co się stało z okrętem, powstawały przez lata. Możliwe, że Orzeł wpłynął na minę morską lub został zbombardowany przez niemieckie samoloty albo storpedowany przez nazistowski patrolowiec. Pojawiło się przypuszczenie, że być może przypadkowo ostrzelał go powracający z patrolu holenderski okręt podwodny lub aliancki samolot patrolowy. Nie jest wykluczone, że doszło do awarii lub ludzkiego błędu w czasie manewrów.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
"Archiwalne kwerendy, analizy możliwych wariantów zatonięcia do tej pory nie pozwoliły na wyjaśnienie tej ponurej tajemnicy głębin. Co więcej, do tej pory nie odnaleziono wraku – wszystkie podejmowane próby kończą się niepowodzeniem" - pisze dystrybutor filmu Kino Świat.