W piątek 1 lipca rozpoczyna się Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Karlowych Warach (zachodnie Czechy). Przez ponad tydzień zaprezentowanych zostanie na nim ponad 170 produkcji. Nie zabraknie też gwiazd światowego kina.
Ostatnie przygotowania trwają - czerwony dywan już rozwinięty. Wieczorem pojawią się na nim pierwsze gwiazdy tegorocznego festiwalu. Przegląd otworzy włoska produkcja "Superbohaterowie". Po 18 latach do Karlowych Warów wróci amerykański aktor, scenarzysta i reżyser Liev Schreiber. Nie będzie on jedyną gwiazdą imprezy. Kryształowy Globus za swój wkład w światową kinematografię odbierze Geoffrey Rush. Nagrodą dyrektora festiwalu zostaną wyróżnieni Benicio del Toro i czeski aktor Bolek Polivka.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata kultury znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W programie festiwalu znalazł się między innymi dokument "Moonage Daydream" Bretta Morgena stworzony z tysięcy godzin niepublikowanych dotąd zdjęć przedstawiających barwną karierę Davida Bowiego. Swoją europejską premierę będzie miał w Karlowych Warach także dokument o zabójstwie słowackiego dziennikarza śledczego Jana Kuciaka. 9 lipca festiwal zamknie projekcja "Trzech tysięcy lat tęsknoty" George'a Millera.
Na festiwalu swoją światową premierę będzie miał także najnowszy film Tomasza Wasilewskiego ("Zjednoczone stany miłości", "Płynące wieżowce") pt. "Głupcy". Do tego o Kryształowy Globus powalczą trzy polskie produkcje: "Fucking Bornholm" Anny Kazejak, polsko-czeska produkcja "Hranice lásky" Tomasza Wińskiego oraz czesko-słowacko-polska koprodukcja "Slovo" w reżyserii Beata Parkanovej.