Tom Cruise urodził się dokładnie 3 lipca 1962 roku w Syracuse. W ramach świętowania jego 60. urodzin reżyser Christopher McQuarrie podzielił się kadrem z ósmej części cyklu "Mission: Impossible". Aktor słynie w Hollywood z tego, że sam nagrywa swoje sceny kaskaderskie. Te z biegiem lat stają się coraz bardziej spektakularne i karkołomne. A są tym bardziej imponujące, że Cruise unika efektów specjalnych i kręci je najczęściej w plenerze.
McQuarrie doskonale wie, do czego zdolny jest Tom Cruise. Pracowali przy blisko 10 różnych filmach, z czego cztery z nich to kolejne odsłony "Mission: Impossible". Niedawno kręcili zdjęcia do ósmej części tej serii w Południowej Afryce i okazuje się, że mocnych wrażeń na planie nie brakowało. Bo choć aktor właśnie wkroczył w wiek senioralny - ten w USA umownie wyznacza się pomiędzy 60. a 65. urodzinami lub od momentu przejścia na emeryturę - nie wygląda na to, żeby miał rezygnować z popisów kaskaderskich. Dzięki reżyserowi wiemy, że w najnowszym filmie pojawi się scena, w której Ethan Hunt wypada z dwupłatowego samolotu z czasów II wojny światowej.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Mało tego że wypada z kokpitu, to jeszcze zwisa z jego skrzydła. Na fotografii samolot jest przekrzywiony i leci do góry nogami (tudzież kołami). Informatorzy donoszą, że w tej sekwencji bohater Toma Cruise'a nie tylko zdoła wrócić na swoje miejsce, ale jeszcze do tego wykona manewr zwany beczką. Cruise posiada licencję pilota, a na potrzeby tej sekwencji przez kilka miesięcy szkolił się z latania Boeingiem B75N1 Stearmanem z 1941 roku. Poza obrotami mamy na ekranie zobaczyć jeszcze "nurkowanie" tej maszyny.
W komentarzach widzowie podkreślają, że przez to zdjęcie mają wrażenie, że kaskaderską scenę z samolotem z filmu "Mission: Impossible. Rouge Nation" było łatwiej nakręcić. Przypomnijmy, że na potrzeby siódmej części cyklu przećwiczył 13 tysięcy razy skoki na motocyklu i około 500 razy skakał ze spadochronem, a do tego zrzucił też cały pociąg w przepaść. Nie zapominajmy też, że kiedy kręcił "Fallout", złamał nogę, przeskakując z dachu na dach. Bardzo niefortunnie uderzył stopą o ścianę, a ta wykrzywiła się niemal o 90 stopni. Mimo tego Cruise dokończył ujęcie i przebiegł kawałek ze złamaną kończyną - to nagranie trafiło do ostatecznej wersji filmu. W czasie programu "The Graham Norton Show" pozostali członkowie obsady śmiali się, że to było "bardzo w jego stylu".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.