Tony Sirico zmarł w piątek 8 lipca, tuż przed swoimi 80. urodzinami. Aktor znany jest między innymi z roli Paula Gualtieriego z serialu HBO "Rodzina Soprano", a także wielokrotnym pojawianiu się w filmach Woody'ego Allena.
"Z wielkim smutkiem, ale i niesamowitą dumą, miłością i całym mnóstwem miłych wspomnień, rodzina Gennaro Anthony'ego 'Tony' Sirico pragnie poinformować o jego śmierci, do której doszło rankiem 8 lipca 2022 r." - przekazała rodzina aktora w swoim oświadczeniu, jak cytuje portal Deadline. Przyczyna śmierci nie jest jak na razie znana, wiadomo jednak, że Sirico od kilku lat cierpiał na problemy zdrowotne. Aktor zmarł w ośrodku opieki w Fort Lauderdale na Florydzie.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata kultury znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Śmierć gwiazdora skomentowała także sama stacja. "Tony Sirico był niesamowitym, jedynym w swoim rodzaju talentem. Jego legendarny występ jako niezachwiany Paulie Walnuts w 'Rodzinie Soprano' ugruntował go jako ikonę, ukochaną za cięte riposty i niezłomne oddanie. Rodzina HBO będziemy za nim bardzo tęsknić" - napisano na oficjalnym profilu na Twitterze.
Tony Sirico urodził się 29 lipca 1942 roku na nowojorskim Brooklynie. W latach 60. i 70. przebywał w więzieniu za rabunki i napaści. Po wyjściu na wolność zagrał kilka gangsterskich ról w filmach jak "Chłopcy z ferajny", "Strzały na Brodwayu", "Jej wysokość Afrodyta" czy "Mickey Niebieskie Oko".