"To nie jest dokument, pomnik czy gloryfikacja. To wypełniona prawdą, emocjami i charakterystycznym humorem wartka opowieść o sobie samym, odkrywająca kulisy życia i kariery najbardziej kontrowersyjnego reżysera - Patryka Vegi" - zapewnia dystrybutor produkcji, która premierę będzie miała 30 września. Jednak gdy dalej czyta się opis fabuły, łatwo dojść do wniosku, że Patryk Vega z filmowej autobiografii zrobił coś na kształt biblijnej przypowieści.
W obsadzie poza Rafałem Zawieruchą znaleźli się także: Anna Mucha (zagra matkę reżysera), Justyna Karłowska, Ignacy Klim, Artur Dziurman, Zbigniew Kozłowski, Michał Karmowski, Andrzej Franczyk i Waldemar Maliszewski.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Trudno nie być pod wrażeniem Patryka Vegi, który z okazji ukończenia 45. roku życia zrobił sobie prezent w postaci filmu autobiograficznego. Przy okazji napisał też sobie wymarzony opis encyklopedyczny. Jak się dowiadujemy z kolejnej informacji prasowej dotyczącej filmu "Niewidzialna wojna", Patryk Vega to nie tylko "reżyser, scenarzysta". To także "osobowość medialna" - gdyby ktoś wcześniej miał jakieś wątpliwości. Przypomnijmy, że filmowiec nazwał się także "twórcą niepokornym, kontrowersyjnym, rezonującym", ale też "nigdy obojętnym".
Naprawdę, nikt nie będzie w stanie napisać lepiej o Patryku Vedze niż Patryk Vega. Opis fabuły filmu to doskonale streszczona narracja, jaką reżyser prowadzi wokół siebie przez ostatnie lata: "W młodości, zanim usłyszał o nim świat, próbował wszystkiego. Był komputerowcem i animatorem, piłkarzem, sprzedawcą nielegalnego oprogramowania, członkiem gangu, a nawet dilerem narkotyków. Cały czas jednak wiedział, że jego prawdziwym powołaniem jest kino - pasja, którą w dzieciństwie zaszczepił mu dziadek. A celem kręcenie filmów, jakich w Polsce nikt jeszcze nie stworzył".
Widzą państwo - Patryk Vega, choć sam zajmował się rzeczami nielegalnymi, to także człowiek z powołaniem. Ale najciekawsze dopiero przed nami, bo przechodzimy do etapu odkrywania "całej brutalnej prawdy" i "budowania własnej legendy bezkompromisowego reżysera":
Szansa na realizację największych marzeń pojawia się, kiedy poprzez pracę w telewizji Patryk Vega (Rafał Zawierucha) poznaje bezwzględny świat polskiej policji i przestępczości zorganizowanej.
Wkraczając z kamerą w mroczną rzeczywistość, o której 99 proc. ludzi nie ma pojęcia, Vega mierzy się z namacalnym złem i buduje własną legendę bezkompromisowego reżysera. Z czasem osiąga oszałamiający sukces, a jego filmy i seriale stają się rekordowymi przebojami i przepustką do świata, którego od zawsze pożądał.
Opis produkcji jest naprawdę bardzo biblijny w wydźwięku, ponieważ okazuje się, że kiedy spełniły się marzenia Patryka Vegi, to jednocześnie zaczęło się też jego wodzenie na pokuszenie:
Jednak sława, blichtr i wielkie pieniądze mają swoją cenę i budzą do życia uśpione demony. Czy wystawiony na pokusy i liczne pułapki show-biznesu Vega zdoła w porę dostrzec zbliżające się zagrożenie? Oto historia jego wzlotu, upadku i poruszającej walki o duszę. Oto prawdziwa historia Patryka Vegi.
Bardzo interesujące jest to, że Vega przyznaje, iż zaliczył upadek. Trudno w tej chwili rozsądzić, czy chodzi o malejącą frekwencję w kinach na jego filmach, czy też może np. o jakieś problemy w życiu osobistym. Ale ponieważ reżyserowi tak bliska jest wiara i Pismo Święte, trochę mnie dziwi, że zabrakło pewnego ważnego cytatu z "Przypowieści Salomona": "Przed upadkiem idzie pycha; a przed ruiną wyniosłość ducha".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.