Łepkowska z grubej rury w "Zołzie": Cała Polska płakała, jak Hanka Mostowiak wpadła w kartony

Film "Zołza" zapowiadany jest jako ironiczna biografia Ilony Łepkowskiej - królowej polskich seriali i scenarzystki takich formatów jak "M jak miłość", "Na dobre i na złe" czy "Kogel Mogel". Jak pokazuje zwiastun komedii - twórcy chyba naprawdę nie rzucają słów na wiatr. Bohaterka grana przez Małgorzatę Kożuchowską odnosi się w nim wprost do kontrowersyjnej śmierci serialowej Hanki Mostowiak, która zdaniem wielu widzów miała być dowodem na konflikt pomiędzy aktorką i scenarzystką.

Scenariusz filmu "Zołza" napisany został przez Ilonę Łepkowską na podstawie jej własnej książki pt. "Idealna Rodzina". Główną bohaterką jest Anna Sobańska - kobieta sukcesu, która zmieniła polski rynek filmowy i telewizyjny, a także osoba, która "jednym skinieniem kreuje gwiazdy, a drugim je unicestwia". Anna słynie z bezwzględności i jest przekonana, że panuje nad absolutnie wszystkim. Sęk w tym, że jej życie rodzinne jest dalekie od ideału. "Kiedy jednak wydaje jej się, że ma wszystko, życie postanawia utrzeć jej nosa" - zapowiadają twórcy filmu.

Zwiastun "Zołzy". Łepkowska i Kożuchowska żartują z afery kartonowej

W roli głównej wystąpiła Małgorzata Kożuchowska, która z Iloną Łepkowską pracowała przez długie lata. Ich wspólna przygoda zaczęła się, kiedy aktorka została obsadzona w roli Hanki Mostowiak. Postać ta początkowo nie była szczególnie sympatyczna, ale przeszła metamorfozę i widzowie ją pokochali. Wraz z popularnością serialu rosła także popularność samej aktorki. Jednakże Kożuchowska w 2011 roku postanowiła opuścić obsadę "M jak miłość", co dla wielu było prawdziwym ciosem - także dla twórców produkcji. Podobno Ilona Łepkowska dowiedziała się o tym z internetu - niesławna scena śmierci Hanki Mostowiak miała być za to zemstą.

Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Przypomnijmy, bohaterka umarła za kierownicą samochodu po tym, jak wjechała w ustawioną z pustych kartonów barykadę. Odcinek ze sceną śmierci obejrzało 8 363 179 osób. Reakcje widzów i mediów były burzliwe - pomiędzy 6 a 8 listopada 2011 roku pojawiło się około 250 publikacji na ten temat. Poza tym sekwencja ta stała się podstawą do stworzenia rozlicznych żartów, memów i filmików publikowanych na YouTubie, Facebooku czy na Wykopie. Serwis JoeMonster.org utworzył osobną sekcję na te materiały - gormadzono je pod hasłem "Internauci w hołdzie Hance Mostowiak". W 2012 roku serwis Plejada przyznał nawet statuetkę "Top Ten" za wydarzenie roku w show-biznesie. Uzasadnienie było dość oczywiste: "O tym wszyscy mówili, to o tym wszyscy pisali i komentowali. Ten odcinek oglądało ponad osiem milionów widzów".

Od tamtej pory utrzymywała się też opinia o tym, że stosunki pomiędzy Małgorzatą Kożuchowską i Iloną Łepkowską są napięte. Tym większym więc zaskoczeniem była informacja, że to właśnie Kożuchowska ma zagrać w autobiograficznym filmie królowej polskich serialów. Jak się okazuje, w "Zołzie" pojawia się odwołanie do tej niesławnej sceny. Kożuchowska z ironią pyta:

Cała Polska płakała, jak Hanka Mostowiak wpadła w kartony. A dzisiaj? Ktoś za nią tęskni?
Zobacz wideo Zwiastun "Zołzy"

Ilona Łepkowska, która jest także producentką "Zołzy", podkreśla: "Od początku pracy nad tym pomysłem wiedziałam, że Małgosia jest wymarzoną aktorką do głównej roli. Nasze kolejne zawodowe spotkanie po latach, tym razem przy filmie 'Zołza', jest niezwykłe, wręcz magiczne i przynosi mi wiele radości i satysfakcji. Robimy komedię. Nie całkiem zwyczajną, ale na pewno niezwykłą, tak jak niezwykłe jest nasze ponowne spotkanie z Małgosią".

Kożuchowska z kolei podkreśla: "Jestem podekscytowana zarówno tą historią, jak i moją nową rolą współproducentki! Myślałam o tym od lat, ale dopóki Ilona nie przysłała mi swojej książki z prośbą o rozważenie udziału w tym projekcie – od razu wiedziałam, że to jest petarda! I że chcę to robić! Zarówno jako odtwórczyni głównej roli, jak i współproducentka. Ta historia jest niesamowita dlatego, że splata zawodowe i prywatne losy – Ilony i moje. Jest tu i refleksja nad ciągłym życiem na świeczniku i cięty, autoironiczny, inteligentny humor. Nie mogę doczekać się reakcji widzów! Do zobaczenia w kinach!".

Reżyserią zajął się Tomasz Konecki, który na koncie ma takie kinowe sukcesy jak "Testosteron", "Lejdis" czy "Listy do M.3". W obsadzie poza Kożuchowską zobaczymy także: Artura Żmijewskiego, Annę Dymną, Rafała Zawieruchę, Zofię Domalik, Bronisława Wrocławskiego, Jacka Borusińskiego, Philippe Tłokińskiego, Marcina Perchucia, Leona Charewicza i Katarzynę Ankudowicz. Producentem filmu jest Wonder Films – dom produkcyjny stworzony przez Klaudiusza Frydrycha, Krzysztofa Raka i Ingę Kruk. Premiera odbędzie się 16 września.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.  

Więcej o: