Obsadzenie kanadyjskiego aktora w roli Kena okazało się pomysłem kontrowersyjnym - jedni widzowie są zachwyceni, inni pozostają sceptyczni. Niektórzy uważają, że niepotrzebnie mu utleniono włosy, inni narzekają, że wydaje im się zbyt dojrzały do tej roli. Choć prace na planie produkcji w reżyserii nominowanej do Oscara Grety Gerwig dopiero dobiegły końca, zainteresowanie jest ogromne - dziennikarze wypytują o nią nawet podczas wywiadów dotyczących innych filmów.
Ryan Gosling obecnie promuje swój pierwszy duży film akcji "The Gray Man", w którym zagrał byłego więźnia pracującego jako najemny morderca dla CIA. Za reżyserię odpowiedzialni są bracia Russo, którzy na koncie mają np. "Avengers: Koniec gry", czyli jeden z najbardziej dochodowych filmów w historii kina. Co ciekawe, budżet nowego akcyjniaka wyniósł bagatela 200 mln dolarów - to obecnie najdroższy film nakręcony dla Netfliksa. Fabuła jest napakowana akcją, a grający główną rolę Gosling wyczynia tam istne cuda - ma tam aż dziewięć dużych scen walki (dla porównania w filmach Marvela pojawiają się trzy lub cztery takie sekwencje).
Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Znani z poczucia humoru bracia Russo też puszczają do widzów oko i w jednej ze scen w "The Gray Man" umieszczają dialog, w którym znajduje się bezpośrednie odwołanie do postaci Kena. Grający "tego złego" Chris Evans naśmiewa się z postaci Goslinga i porównuje do popularnej dziecięcej zabawki. O to też w trakcie wywiadu zapytała go Lauren Zima z "Entertainment Tonight".
"To nie jest żadna obelga, jestem dumny z tego, że gram Kena" - odpowiedział aktor i dodał, że nie może za dużo powiedzieć o filmie z Barbie, bo "przyjdzie Mattel i wsadzi go do pudła". Dociśnięty jednak przez reporterkę podkreślił też, że wspólny projekt Grety Gerwig (twórczyni "Małych kobietek" czy "Lady Bird") i Noah Baumbacha (autora nominowanej do Oscara "Historii małżeńskiej"), nie jest taki, jak wszystkim się może wydawać.
Nie ma co ukrywać, pierwsze zdjęcia z planu filmu o Barbie wywołały niemałą sensację i wzbudziły duże zainteresowanie. "Zdjęcia to jeszcze nic. Nie mogę się doczekać premiery" - zapowiedział Gosling. Kiedy Zima poprosiła go, żeby porównał swoich dwóch najnowszych bohaterów, czyli zabójczo skutecznego seryjnego mordercę, który ucieka przez pół świata przed szalonym najemnikiem i właśnie Kena, Ryan stwierdził, że to właśnie Ken ma bardziej pod górkę:
Myślę, że życie Kena jest dużo trudniejsze niż życie Grey Mana. Ken nie ma pieniędzy, nie ma pracy, nie ma samochodu, nie ma domu. Ken przechodzi przez trudny etap.
Będziemy musieli poczekać jeszcze rok, zanim uda się nam przekonać, czy aktor tylko sobie z nas żartował w tym wywiadzie. Premiera filmu o Barbie zapowiedziana jest obecnie na 21 lipca 2023 rok - to daje nam ponad 12 miesięcy. Póki co znamy niewiele szczegółów dotyczących produkcji: ma to być komedia z elementami fantasy. Barbie zostaje wygnana z krainy Barbieland, ponieważ nie jest wystarczająco doskonała. Wtedy poznaje nowy świat i przeżywa nowe przygody, które ją zupełnie odmienią. W roli głównej wystąpi Margot Robbie, która także jest jedną z producentek. W obsadzie poza nią i Ryanem Goslingiem znaleźli się także m.in. Kate McKinnon, Alexandra Shipp, America Ferrera, Simu Liu, Hari Nef, Will Ferrell i Emma Mackey.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.