10 lutego 2023 roku z okazji 25. rocznicy premiery kultowy film pojawi się na ekranach w nowej wersji. Oficjalną premierę "Titanic" miał w 1997 roku. 10 lat temu można go było oglądać w wersji 3D, w USA był też pokazywany jeszcze w 2017. W Polsce bardzo często jest emitowany w telewizji przez Polsat w okresie świątecznym i cieszy się dużym zainteresowaniem.
"Titanic" zdobył 11 Oscarów (w tym dla najlepszego filmu) i ciężko znaleźć kinomana, który nie znałby historii Jacka (Leonardo DiCaprio) i Rose (Kate Winslet). W drugiej połowie lat 90. budżet w wysokości 200 milionów dolarów zapewnił mu miejsce najdroższego filmu w historii kina. Ekipa filmowców nie tylko pieczołowicie odtworzyła wnętrza statku, ale by lepiej poznać brytyjski transatlantyk, i nakręcić podwodne ujęcia wraku, James Cameron nurkował z kamerzystami na dno oceanu.
Po pierwszej rundzie film zarobił 1,84 miliarda dolarów - podobno tylko w Stanach Zjednoczonych ludzie kupili wtedy 128 milionów biletów na seanse. Był pierwszą produkcją w historii, która przekroczyła granicę miliarda zysku. Zwycięstwo w tym rankingu odebrał "Titanicowi" dopiero "Avatar" tego samego reżysera, który miał premierę w 2010 roku. Co ciekawe, we wrześniu tego roku także ten film znów trafi do kin - tuż przed premierą długo zapowiadanej kontynuacji (premiera 16 grudnia 2022).
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"Avatar" zarobił ponad dwa miliardy dolarów, ale dzięki wersji 3D także "Titanic" przekroczył tę granicę - jego zysk po 2017 roku to 2,195 miliarda dolarów. Dzisiaj pierwsza trójka najlepiej zarabiających filmów wszech czasów wygląda tak:
Być może w przyszłym roku kolejność będzie już inna.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina