Czy nowy Bond powinien być kobietą? Nie spodoba wam się odpowiedz Any de Armas, ale trafia w punkt

Ana de Armas promuje właśnie swój najnowszy film akcji "The Gray Man", w którym gra agentkę CIA - jej postać nie raz ratuje w nim z opresji głównego bohatera granego przez Ryana Goslinga. Biorąc pod uwagę, że aktorka wystąpiła też w ostatnim filmie o Bondzie, w którym zagrał Daniel Craig, trudno się dziwić, że została zapytana o to, czy jej zdaniem kolejna osoba, która wcieli się w postać agenta 007, powinna być kobietą. W tej sprawie ma takie samo zdanie, co Craig.

Ana de Armas za swoją rolę w "Nie pora umierać" jest bardzo chwalona, wielu krytyków uważa, że jej występ jest jednym z najlepszych elementów produkcji, w której Daniel Craig pożegnał się z postacią Jamesa Bonda. W najnowszym filmie braci Russo aktorka pokazuje, że radzi sobie z rolą agentki nie gorzej niż jej kolega z planu. Dlatego też dziennikarz z brytyjskiego "The Sun" był ciekawy, czy popiera pomysł, żeby rolę agenta 007 dostała teraz kobieta.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Dlaczego tyle czekaliśmy na kolejną część przygód Jamesa Bonda? Winna nie tylko pandemia

Czy nowy Bond powinien być kobietą? Ana de Armas nie ma wątpliwość

"Nie ma potrzeby, żeby pojawiła się kobieca wersja Bonda. Nie powinno być też powodu, żeby trzeba było kraść czyjegoś bohatera, żeby go przejmować i zmieniać. To jest powieść i prowadzi nas przez świat Jamesa Bonda, pokazuje nam fantazję o rzeczywistości, w której on żyje" - stwierdziła Ana de Armas i podkreśliła:

Wolałabym jednak, żeby kobiecie role w filmach o Bondzie, który pozostanie mężczyzną, były inaczej pisane. Powinny mieć więcej udziału w akcji i dostawać więcej uznania za swoje dokonania. Myślę, że to bardziej interesujące niż przerabianie głównego bohatera.

W bardzo podobnym tonie na ten temat wypowiedział się jeszcze w 2021 roku Daniel Craig. Podczas wywiadu w Radio Times aktor stwierdził: "Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Tak naprawdę powinny powstawać lepsze role dla kobiet i niebiałych aktorów. Dlaczego kobieta ma grać Jamesa Bonda, skoro powinna dla niej istnieć rola równie dobra, tylko właśnie kobieca" - przywołuje jego słowa "Variety". Z tym podejściem zgadza się także producentka Barbara Broccoli, której ojciec lata temu zaczął tworzyć szpiegowską serię. W rozmowie z "The Guardian" mówiła:

To męska postać. Został stworzony jako mężczyzna i myślę, że prawdopodobnie zostanie mężczyzną. I to jest w porządku. Nie musimy przerabiać męskich bohaterów na kobiece postaci. Będziemy po prostu tworzyć więcej bohaterek i pilnować, żeby fabuła dzięki nim zyskiwała.

Minie jeszcze sporo czasu, zanim poznamy nowego odtwórcę roli Jamesa Bonda. Broccoli zapowiedziała, że prace nad kolejnym filmem zostaną rozpoczęte dopiero za dwa lata. Twórcy w tej chwili nie prowadzą żadnego castingu.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.  

Więcej o: