Alec Baldwin jednak pociągnął za spust? FBI publikuje raport ws. tragedii na planie "Rust"

Broń trzymana przez Aleca Baldwina na planie filmu "Rust" nie wystrzeliłaby, gdyby aktor nie pociągnął za spust - wynika z ustaleń FBI, które opublikowało ABC News. Od kuli zginęła operatorka Halyna Hutchins, ranny został reżyser Joel Souza. Aktor wielokrotnie przekonywał, że broń wystrzeliła samoistnie, a on nie dotknął spustu.

Broń trzymana przez Aleca Baldwina na planie filmu "Rust" nie mogłaby wystrzelić, gdyby aktor nie pociągnął za spust - podaje portal ABC news, powołując się na najnowszy raport FBI. Z ustaleń śledczych wynika, że producenci wiedzieli o niedochowaniu procedur dotyczących właściwego używania broni na planie. Nie dopatrzono także podstawowych kwestii bezpieczeństwa.

Zobacz wideo Ukraińcy dziękują Polsce za broń i pokazują polskie działa Krab w walce

Aktor wielokrotnie przekonywał, że nie dotknął spustu. Do raportu FBI odniósł się adwokat Baldwina. Uważa on, że dokument jest niewłaściwie skonstruowany. Zwraca także uwagę na zły stan broni.

"Pistolet podczas testów wystrzelił tylko raz - bez konieczności pociągania za spust" - przekazał. Jak dodał, kurek został odciągnięty i pistolet pękł w dwóch różnych miejscach. W jego ocenie FBI nie było w stanie wystrzelić z broni w żadnym wcześniejszym teście, nawet po pociągnięciu za spust, ponieważ była ona w tak złej kondycji.

Dochodzenie w sprawie wydarzeń z października zeszłego roku doprowadziło do oczyszczenia Baldwina z zarzutów. Biuro koronera w stanie Nowy Meksyk zaklasyfikowało tragedię na planie filmowym jako wypadek. Teraz akta zostaną przekazane prokuraturze w Santa Fe, która będzie mogła podjąć decyzję o ponownym wszczęciu procesu przeciwko aktorowi.

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl. 

Tragedia na planie "Rust"

Do śmiertelnego wypadku na planie filmu "Rust" doszło 21 października. Aktor Alec Baldwin nieumyślnie postrzelił dwie osoby z broni, która służyła jako rekwizyt podczas zdjęć. Reżyser Joel Souza został ranny przez strzał w ramię, a 42-letnia operatorka Halyna Hutchins zmarła wskutek postrzelenia w klatkę piersiową.

 Funkcję zbrojmistrzyni na planie pełniła Hannah Gutierrez-Reed. 24-latka po raz pierwszy na temat tragicznego zdarzenia wypowiedziała się w piątek 29 października. Zapewniała, że nie doszło do zaniedbań, a broń oraz amunicja były zamykane podczas przerw między ujęciami. W oświadczeniu napisanym przez prawników Gutierrez-Reed znajduje się również informacja, że Hannah nigdy nie była świadkiem, aby ktoś strzelał z pistoletów znajdujących się na planie z użyciem ostrej amunicji i nie pozwoliłaby na to.

Więcej o: