Julia Wieniawa grzeszy w "Nie cudzołóż i nie kradnij". "Coś okropnego, a to dopiero zwiastun". Na pewno?

Scenarzysta "Listów do M." napisał historię inspirowaną "najstarszą księgą świata". W jego debiucie reżyserskim wystąpili m.in. Julia Wieniawa, Cezary Pazura i Michał Żurawski. W sieci pojawił się zwiastun filmu. Gwiazdy gratulują aktorce, choć komentarze pod wideo nie są dobre.

Po "Krime Story, Love Story" swoją premierę będzie mieć wkrótce kolejna komedia gangsterska. "Nie cudzołóż i nie kradnij" to debiut reżyserski Mariusza Kuczewskiego, scenarzysty "Listów do M." i "Underdoga".

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Gwiazdorska obsada również w warstwie produkcyjnej

Choć reżyser ma zamiar dostarczyć widzom głównie rozrywki, podobno chce również zachęcić ich do refleksji nad moralnością i zrządzeniami losu. Mówi o inspiracji Biblią, czyli "najstarszą księgą świata" i stara się wypunktować skutki najczęstszych ludzkich grzechów.

Mateusz Banasiuk w roli Patryka, niewiernego męża, podczas kilkudniowej nieobecności żony wdaje się w romans z sexworkerką Sandrą (Julia Wieniawa-Narkiewicz). Skutkiem zdrady okazuje się splecenie losu postaci z sutenerem Alfim (Cezary Pazura) i parą groteskowo przerysowanych gangsterów granych przez Sebastiana Stankiewicza i Bartka Firleta. Bohaterów połączy kryminalna zagadka - trop tajemniczej przesyłki. Za produkcję filmu odpowiadają DreamLake i Magdalena Kuczewska. Autorem zdjęć jest znany z filmu "Hugo" stryjeczny wnuk Andrzeja Wajdy, producent filmowy Mateusz Wajda.

Zobacz wideo "Nie cudzołóż i nie kradnij" [ZWIASTUN]

Celebryci gratulują, widzowie - krytykują

Oficjalnym plakatem podzieliła się w mediach społecznościowych odtwórczyni jednej z głównych ról, Julia Wieniawa-Narkiewicz. Pozuje na nim jako "nierządnica w stroju anioła", jak opisują jej postać producenci filmu w materiałach promocyjnych. Aktorka napisała na Instagramie:

Czegoś takiego jeszcze nie widzieliście! Can’t wait.

Roli pogratulowały jej w komentarzach m.in. influencerka Maffashion i aktorka Patricia Kazadi. Wieniawa, podobnie jak reżyser Mariusz Kuczewski, jest zdania, że film dostarczy widzom jednocześnie rozrywki i refleksji. Przyznała to w wywiadzie dla Patriot24.pl, który o to samo zapytał także Cezarego Pazurę. Aktor uznał, że widzowie "wyjdą z kina rozbawieni, a jednocześnie gdzieś między wierszami wyniosą z tej produkcji ważne przesłanie". Przyznał też, że w filmie znalazło się sporo mocnych scen.

 

Innego zdania są jednak sami odbiorcy, przynajmniej ci, którzy komentują zwiastun. Można przeczytać, że raczej zniechęca niż zachęca do sięgnięcia po produkcję. "Powiem tak: polski film i już się odechciewa", "jakoś mnie to nie wciągnęło" - to pierwsze reakcje na YouTube. Jeszcze dosadniej "Nie cudzołóż i nie kradnij" komentują użytkownicy serwisu Filmweb:

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałam coś tak okropnego. A to dopiero sam zwiastun.
Humor na poziomie polskich kabaretów, obsada jak z kiepskiego tasiemca produkcji TVN.
Polskie komedie gangsterskie skończyły się wraz z napisami końcowymi 'Poranka Kojota'...'Reszta to szmira', jak śpiewał Franek Kimono.

Widzowie, którzy mieli okazję zobaczyć pokaz przedpremierowy przekonują jednak, że filmowi warto dać szansę. Chętni będą mogli wybrać się do kina jesienią. Oficjalną premierę "Nie cudzołóż i nie kradnij" zaplanowano na 18 listopada 2022 roku.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: