Harrison Ford bliski łez na scenie. "To ostatni raz. Więcej się nie będę wywracał"

Harrison Ford zapowiedział podczas targów D23 Expo zwiastun najnowszego, piątego już, filmu z serii o Indianie Jonesie. Aktor nie krył entuzjazmu wobec projektu, uwagę mediów jednak zwrócił ton głosu gwiazdora, który podkreślał, że wcielił się w postać awanturniczego archeologa po raz ostatni. Komentatorzy zastanawiają się, czy wyraźnie wzruszony Ford żegnał się tylko z przygodową serią, czy to zapowiedź filmowej emerytury.

Harrison Ford swój najnowszy film zapowiedział w towarzystwie reżysera Jamesa Mangolda oraz członkini obsady, Phoebe Waller-Bridge. Jak podkreślają m.in. Carson Burton i William Earl z "Variety" i Yahoo.com, aktor wyglądał na bardzo wzruszonego, a nawet bliskiego łez, kiedy zwracał się do publiczności i współpracowników.

Zobacz wideo Harrison Ford zagrał w czterech z dziesięciu najbardziej kasowych filmów w historii kina

Ford na skraju płaczu zapowiedział swój ostatni film o Indianie Jonesie

"Dziękuję za to, że te filmy są tak niesamowitym doświadczeniem dla nas wszystkich. Z dumą mówię, że ten jest naprawdę fantastyczny" - zapowiedział i wskazując na Waller-Bridge podkreślił, że jej występ jest jednym z mocniejszych elementów produkcji. "W filmach o Indianie Jonesie zawsze chodziło o fantazję i tajemnicę, ale ich dużą częścią jest też serce. Mamy tutaj świetną historię do opowiedzenia, a do tego film, który zmiecie was z planszy" - zachwalał Ford najnowszą odsłonę cyklu przed uczestnikami disneyowskich targów D23. I do tego wyraźnie poruszony zaznaczył:

Bardzo się cieszę, że tu jestem. Może po raz... Nie. Na tyle by było. Więcej dla was nie będę się przewracał. Ale bardzo, bardzo dziękuję.

Phoebe Waller-Bridge także bardzo entuzjastycznie wypowiadała się o obrazie: Robienie tego filmu to był najlepszy czas w moim życiu. Czuję się wielką szczęściarą. A nadążanie za tym facetem jest wykańczające - śmiała się i wskazywała na Harrisona Forda. Fabuła najnowszej części trzymana jest jeszcze w tajemnicy, za to wiemy, że do obsady dołączyli także Mads Mikkelsen, Thomas Kretschmann, Boyd Holbrook, Shaunette Renée Wilson, Toby Jones i Antonio Banderas. Premiera zapowiedziana jest na czerwiec 2023 roku.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Na to, by zwiastun "Indiany Jonesa 5" trafił do sieci, będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać. Niemniej obecni na projekcji Richard Trenholm i Sean Keane z cnet.com podkreślają, że zdjęcia są spektakularne i w pełnej zgodzie z duchem serii. Zapowiedziano już ujęcie, w którym Jones strzela z bata w stronę grupy zbirów (a ci wyjmują broń), a także scenę, w której 80-letni aktor został cyfrowo odmłodzony. Zebrani na D23 ludzie - zgodnie z doniesieniami "The Economic Times" na miejscu było około sześciu tysięcy osób - oklaskiwać mieli aktora na stojąco.

Harrison Ford po raz pierwszy Indianę Jonesa zagrał w 1981 roku. Wtedy też premierę miał film "Poszukiwacze zaginionej Arki", który kin wszedł po piątym epizodzie "Gwiezdnych wojen", a przed kultowym "Łowcą androidów". Wygadany i bitny archeolog na tyle spodobał się widzom, że jeszcze w latach 80. powstały kolejne dwie produkcje o jego perypetiach - "Indiana Jones i Świątynia Zagłady" trafił na ekrany w 1984 roku, a "Indiana Jones i ostatnia krucjata" w 1989. Minęło dużo czasu, nim nakręcono czwartą część cyklu - ta premierę miała dopiero w 2008 roku. Choć produkcja "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" nie zachwyciła krytyków, to film okazał się najbardziej dochodowym z całej serii. Piąty film z serii zapowiadano już od 2016 roku, ale prace przekładano kilka razy, ostatnio z powodu epidemii koronawirusa.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

D23 Expo to konwent, podczas którego Disney zaprezentował uczestnikom przedsmak tego, co przygotował na nadchodzący rok. W trakcie imprezy pojawiły się pierwsze materiały z takich produkcji jak m.in. "Piotruś Pan i Wendy", "Haunted Mansion", "Win Or Lose", "Win Or Lose", "Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu", "Avatar: Istota wody" czy "Illusion Island".

Więcej o: