Ana de Armas wybrała się z ekipą "Blondynki" na grób Marylin Monroe. Chcieli dostać od niej "zgodę" na film

W przyszłą środę premiera filmu "Blondynka" na Netfliksie. Wyreżyserował go Andrew Dominik ("Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda"), a oparty jest na powieści autorstwa Joyce Carol Oates. Opowiadać będzie o losach Marylin Monroe, ale warto pamiętać, że sama autorka książki utrzymuje, że jej twórczości nie należy traktować jako biografii aktorki.

W główną rolę wciela się Ana de Armas, którą możemy kojarzyć z takich filmów jak "Na noże" czy "Nie czas umierać". W ostatnim wywiadzie dla magazynu "AnOther" zdradziła, jak razem z ekipą "Blondynki" postanowiła uzyskać swego rodzaju "pozwolenie" na film.

Więcej interesujących informacji ze świata filmu znajdziesz na stronie Gazeta.pl >>

Avatar 2: Istota wody "Avatar 2" - premiera drugiej części kultowego filmu jeszcze w tym roku!

De Armas wybrała się z ekipą "Blondynki" na grób aktorki. Zostawiła coś na nim

Aktorka powiedziała, że pierwszego dnia produkcji "Blonde" zostawiła ręcznie napisaną kartkę na grobie Marylin Monroe w Westwood Village Memorial Park & Mortuary. Tak opowiedziała o szczegółach:

Dostaliśmy taką dużą kartkę i każdy z ekipy napisał do niej wiadomość. Potem poszliśmy na cmentarz i położyliśmy ją na jej grobie.

"W pewnym sensie prosiliśmy ją o pozwolenie. Każdy czuł ogromną odpowiedzialność i byliśmy bardzo świadomi strony historii, którą zamierzamy opowiedzieć - historii Normy Jeane, osoby stojącej za postacią Marilyn Monroe. Kim ona była naprawdę?" - dodała później Ana de Armas.

Twórcy filmu 'Johnny': aktorzy Dawid Ogrodnik, Piotr Trojan, Marta Stalmierska i reż. Daniel Jaroszek "Johnny", "Nie martw się, kochanie", a może opera na wielkim ekranie?

Poza Aną de Armas, która wcieli się w tytułową "Blondynkę", na ekranie zobaczymy także Adriena Brody'ego, Bobby'ego Cannavale'a, Julianne Nicholson, Caspara Phillipsona, Davida Warshofsky'ego, Michaela Masiniego oraz Luke'a Whoriskey'ego. Film otrzymał kategorię NC-17, która oznacza, że film będą mogły oglądać tylko osoby powyżej 17 roku życia.

 

Film miał światową premierę na festiwalu w Wenecji, gdzie spotkał się z pozytywnym odbiorem. Jednak obecnie w serwisie Rotten Tomatoes jedynie 53% z 90 recenzji to dobre opinie. O wiele gorzej wygląda średnia pozytywnych ocen od widzów - w tym wypadku jest ich 43%. 

Zobacz wideo Polska komedia romantyczna na Netfliksie. "Gry rodzinne" [ZWIASTUN]

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: