Tragedia na planie "Rust" z Alekiem Baldwinem. Jest porozumienie. Rodzina zmarłej wycofała pozew

Rodzina Halyny Hutchins, operatorki filmu "Rust", która zginęła na planie produkcji, wycofała pozew przeciwko producentom i aktorowi Alecowi Baldwinowi. W ramach zawartej ugody mąż Hutchins będzie producentem wykonawczym filmu. Reżyser "Rust" zapowiedział, że zdjęcia zostaną wkrótce wznowione.

Do śmiertelnego wypadku na planie filmu "Rust" doszło niespełna rok temu. Aktor Alec Baldwin nieumyślnie postrzelił dwie osoby z broni, która służyła mu jako rekwizyt podczas zdjęć. Reżyser Joel Souza został ranny w ramię, a operatorka Halyna Hutchins w klatkę piersiową. Kobieta zmarła na miejscu. Po tej tragedii zdjęcia do "Rust" zostały wstrzymane.

Zobacz wideo Pięć pokoleń mężczyzn z rodziny Hammerów ma na koncie wiele tajemnic i skandali. "House of Hammer" [ZWIASTUN]

Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

W lutym rodzina zmarłej złożyła pozew przeciwko Baldwinowi, producentom filmu i innym kluczowym członkom ekipy. Zarzuty dotyczyły naruszeń standardów pracy na planie.

Śmierć Halyny Hutchins. Twórcy "Rust" zawarli ugodę z rodziną operatorki. Jej mąż będzie producentem

5 października amerykański portal Deadline poinformował, że strony zawarły ugodę. Zgodnie z jej treścią pozew został złożony "bezpodstawnie". W ramach nowej umowy Matthew Hutchins, wdowiec po Halynie Hutchins, będzie producentem wykonawczym "Rust" i otrzyma część zysków. - Nie mam żadnego interesu w oskarżaniu lub obwinianiu producentów czy pana Baldwina. Wszyscy uważamy, że śmierć Halyny była strasznym wypadkiem - oświadczył mąż operatorki.

- W trakcie tego trudnego procesu wszyscy kierowaliśmy się dobrem syna Halyny. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy przyczynili się do rozwiązania tej tragicznej i bolesnej sytuacji - przekazał adwokat Aleca Balwina, Luke Nikas.

 

Ekipa filmu "Rust" wraca na plan w 2023 r.

Joel Souza zapowiedział, że zdjęcia do filmu "Rust" zostaną wznowione w styczniu 2023 r. - Ci z nas, którzy mieli szczęście poznać Halynę, wiedzieli, że była niezwykle utalentowana, życzliwa, kreatywna i wnosiła niesamowicie pozytywną energię. Żałuję tylko, że świat nie poznał jej w innych okolicznościach - skomentował reżyser. - W moim odczuciu powrót do reżyserowania filmu miał sens tylko za zgodą Matta i reszty rodziny Hutchinsów. I choć powrót będzie słodko-gorzki, to cieszę się, że wspólnie dokończymy to, co zaczęliśmy z Halyną - podkreślił.

 
Więcej o: