Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wiesław Gołas to bez dwóch zdań jeden z najbardziej kultowych aktorów w historii polskiej kinematografii. Zagrał w takich produkcjach jak: "Czterej pancerni i pies", "Alternatywy 4", czy "Poszukiwany, poszukiwana". Życie artysty to idealny materiał na scenariusz filmowy. Już nawet przy jego urodzinach stało się coś nietypowego. Według dokumentów, Wiesław Gołas "urodził się dwa razy".
9 września 2021 roku media obiegła informacja o śmierci Wiesława Gołasa. Gwiazdor kultowych produkcji już od jakiegoś czasu borykał się z problemami zdrowotnymi. Rok wcześniej aktor miał pierwszy udar mózgu. Przebywając w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, kilka miesięcy po zdarzeniu, artysta przeszedł kolejną apopleksję. Wiesław Gołas zmarł na miesiąc przed swoimi 91. urodzinami. Mowa tutaj o rzeczywistej dacie narodzin, gdyż jak się okazuje, w jego dokumentach znajdowała się inna data - 4 października 1930.
Skąd taka pomyłka? Wiesław Gołas wielokrotnie tłumaczył ten błąd w wywiadach. - Oficjalnie, urzędowo, urodziłem się 4 października 1930 roku w Kielcach, a naprawdę 9 października. Przy chrzcie pijany organista wpisał do mojej metryki błędną datę i tak już zostało. - wyjaśniał aktor.
Ta sytuacja to jedna z wielu nietypowych chwil w życiu kultowego aktora. Wielu bliskich znajomych gwiazdora hitów sprzed lat mówi o nim w samych superlatywach. Jego talent zachwalała m.in. Magdalena Zawadzka. - Był wszechstronnie uzdolnionym aktorem. To właśnie prof. Aleksander Bardini mawiał, że Wiesio mógłby zagrać nawet książkę telefoniczną. Był wybitny zarówno w rolach tragicznych, jak komicznych czy kabaretowych, do tego wspaniale śpiewał. - mówiła w miesięczniku "Pani".
Pod koniec życia Wiesław Gołas miał duże problemy z chodzeniem. Jego żona (Maria Gołas) w ostatnich latach cały swój czas poświęcała na opiekę nad mężem. Aktor wielokrotnie żałował, że nie jest w stanie jej pomóc. Mimo swojej sytuacji pozostawał pozytywnie nastawiony. - Moje życie było pełne dramatów, ale nie chcę być smutny. Nie wspominajmy już tych dni. Chciałbym, żeby ludzie byli weseli, żeby wokół było wesoło. Przesadzam, wiem... Ale bądźmy uśmiechnięci! Żeby było fajnie! Tego nam życzę! - mówił w rozmowie z Super Expressem aktor.