Bill Murray to powszechnie znany i lubiany komik. Ostatnio nie ma jednak dobrej passy. Najpierw Lucy Liu opowiedziała o tym, że znęcał się nad nią na planie "Aniołków Charliego", potem Geena Davis w biografii "Dying of Politeness" opisała sytuację z przesłuchania do roli w komedii "Łatwy Szmal". Teraz na podobne wyznanie zdobył się Seth Green.
Więcej wiadomości znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Podczas emisji programu "Good Mythical Morning" Seth Green opowiedział o wydarzeniach, które miały miejsce na planie "Saturday Night Live". Komik miał wtedy 9 lat i szybko "podpadł" Murray'owi. Przyczyną ataku było zajęcie fotela. Starszy aktor zrobił awanturę. - Pomyślałem, że to absurd. Siedziałem tylko na poręczy, a na kanapie było dużo miejsca. - relacjonował Green cytowany przez "The Guardian". Dodał, że gdy odmówił ustąpienia miejsca, reakcja Murraya była gwałtowna. - Podniósł mnie za kostki i zaczął wymachiwać mną nad koszem na śmieci. Powiedział "śmieci trafiają do śmietnika", a potem wrzucił mnie do kosza na śmieci. Kosz się przewrócił. Byłem przerażony. Po prostu uciekłem do garderoby, schowałem się pod stół i płakałem.
Jak podaje "Independent", wytwórnia Searchlight Pictures zawiesiła produkcję filmu "Being Mortal". Nie wiadomo jeszcze, czy prace zostaną wznowione. Co więcej, na planie również miało dojść do nieprzyjemnego incydentu z udziałem aktorki Keke Palmer, co opisał Eriq Gardner z magazynu "Puck". - Murray miał przeświadczenie, że ta dużo młodsza od niego kobieta z nim flirtuje. W pewnym momencie (...) Murray zaczął całować jej ciało i siadać na nią okrakiem.
Jak sam Bill Murray skomentował tę sytuację? - Zrobiłem coś, co uważałem za zabawne i zostało to odebrane w zupełnie inny sposób. - powiedział podczas wywiadu z CNBC.