Jako pierwszy przecieki o powodach decyzji aktora podał portal Redanian Intelligence, który jest kopalnią wiedzy o serialu Netfliksa "Wiedźmin". Opublikowali spory tekst, który może tłumaczyć, dlaczego Henry Cavill zrezygnował z roli Geralta z Rivii.
Więcej ciekawych informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Redanian Intelligence dotarł do informacji, że poszukiwania nowego Geralta mogły się rozpocząć już latem 2021 roku, kiedy drugi sezon serialu był w postprodukcji, a trzeci sezon nie został jeszcze ogłoszony. Henry Cavill ponoć myślał już o odejściu z serialu po drugim sezonie, ponieważ nie mógł dojść do porozumienia z twórcami serialu w sprawie kreowania historii oraz roli samego Geralta w "Wiedźminie".
Natomiast trzecia seria serialu została ogłoszona we wrześniu 2021 roku, a w listopadzie tego samego roku ogłoszono, że Henry Cavill przedłużył owocny dla niego kontrakt. Za udział w każdym odcinku trzeciego sezonu otrzymywał milion dolarów. Przy poprzednich seriach zarabiał 400 tysięcy dolarów za odcinek.
W międzyczasie aktor udzielał też wywiadów, które mogły dać sporo do zrozumienia fanom produkcji. Przy okazji promocji drugiej serii często mówił o tym, że dyskutował z twórcami, żeby Geralt bardziej przypominał tego z książek Andrzeja Sapkowskiego. Wspominał także, że właśnie najtrudniejszą częścią pracy nad "Wiedźminem" było dla niego znalezienie równowagi pomiędzy wizją twórców serialu, a jego miłością do książkowego pierwowzoru. Redanian Intelligence nie napisał wtedy nic o możliwej rezygnacji Cavilla, ponieważ myśleli, że Netflix i twórcy dogadali się z aktorem, skoro powrócił w trzecim sezonie.
Portal Deadline napisał, że Henry Cavill podpisał jedynie krótkoterminowy kontrakt na trzeci sezon. Natomiast informatorzy z Redanian Intelligence mówią, że aktor zgodził się jedynie na trzecią serię, a później sam podjął decyzję o nieprzedłużaniu kontraktu. Redakcja tego portalu uważa, że powrót aktora do roli Supermana nie miała wpływu na jego decyzję, ponieważ sam Henry Cavill wspominał w wywiadach z 2019 roku, że jeżeli powrót będzie możliwy, to zechce pogodzić obie role.
Prace nad czwartym sezonem "Wiedźmina" mają się rozpocząć w drugiej połowie 2023 roku, a produkcja Supermana może się rozpocząć dopiero w 2024 roku. Wychodzi więc na to, że Henry Cavill rozważał odejście, zanim rozmaite zmiany w Warner Bros. spowodowały powrót do filmów o Supermanie.
W wywiadach sam aktor mówił także, że chce być związany z "Wiedźminem" przez wszystkie siedem serii, które zaplanowano. Wspominał także jednak, że będzie pracować nad tym serialem, jeżeli będą opowiadane historie honorujące pracę Sapkowskiego. Aczkolwiek twórcy serialu nie tworzą tej historii zbyt wiernie. Krążyły nawet plotki, że w pokoju scenarzystów drwiono i kpiono z książek Sapkowskiego. Możliwe, że Cavill, który uwielbia twórczość pisarza, nie chciał już dłużej pracować w takich warunkach.
Całkiem możliwe, że ostateczna decyzja zapadła niedawno. Redanian Intelligence wskazują na to, że jeszcze w czasie prac nad trzecim sezonem, wiele osób z ekipy "Wiedźmina" zaczęło obserwować w mediach społecznościowych Liama Hemswortha, który zacznie grać Geralta od czwartej serii. Wskazuje to na to, że przesłuchanie do roli, a może i decyzja zapadła jeszcze w czasie nagrywania trzeciego sezonu. A zdecydowano opublikować się tę decyzję w październiku.
Niektórzy wskazują także na to, że Cavill mógł sugerować odejście z serialu podczas wywiadu z Joshem Horowitzem, który miał miejsce pod końcem października. Powiedział wówczas:
Chodzi o wiarę. Jeśli wierzysz w to, co robisz, będziesz w stanie dalej to robić. Jeśli zdasz sobie sprawę z robienia czegoś nieodpowiedniego, musisz przestać to robić. Nie możesz dalej w tym pracować bez powodu, bo to poprowadzi cię na mroczną ścieżkę
<<Reklama>> Ebooki i audiobooki sagi "Wiedźmin" są dostępne na Publio.pl >>
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.