Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Po premierze "Diabeł ubiera się u Prady" kariera Anne Hathaway nabrała niewyobrażalnego tempa. Podczas promocji najnowszego filmu, w którym zagrała, aktorka została zapytana o możliwą kontynuację jej pierwszego hitu. Fani kultowej produkcji z pewnością nie spodziewali się jej odpowiedzi.
Ostatnim filmem, w którym zagrała Anne Hathaway, był "Armagedon". Produkcja miała premierę 19 maja 2022 roku. W celu wypromowania dzieła aktorka została zaproszona do programu "The View" nadawanego przez stację ABC. W trakcie rozmowy Hathaway dostała kilka pytań, a jednym z nich była kwestia potencjalnej kontynuacji "Diabeł ubiera się u Prady".
- Wyobrażenie Andy i Emily, które muszą przynieść Mirandzie kawę, jest niezwykle kuszące. Ona jest w Europie, a one po drodze zahaczają o Stanleya Tucciego, który siedzi sobie w restauracji. To kuszące, ale nie wydaje mi się, aby się wydarzyło. - skomentowała aktorka. Zamiast bezpośredniej kontynuacji, Hathaway zaproponowała spin-off. - Zamiast tego, mogliby zrobić reboot i znaleźć do tego zupełnie nowych ludzi - podkreślała.
Jednym z głównych powodów, według Anne Hathaway, przez które kolejna część kultowego filmu nigdy nie powstanie, są zmiany na przestrzeni lat. Film czerpie garściami z kultury magazynów modowych. Dziś, większość najlepszych pism tego typu pojawia się w zdigitalizowanej formie. - "Diabeł ubiera się u Prady" powstał w zupełnie innej erze. - komentowała aktorka. - Teraz wszystko się zdigitalizowało, a tamten film podejmował temat fizycznie namacalnych rzeczy. Obecne czasy są zupełnie inne.