Irina Lachina przyszła na świat 29 sierpnia 1972 roku w Bielcach w Mołdawii. Jest córką aktorskiej pary, Swietłany Tomy i Olega Lachina. Dorastanie w domu artystów sprawiło, że Ira zapragnęła stanąć na scenie i przed kamerą, podobnie jak jej uzdolnieni rodzice. Na aktorkę uczyła się w Teatralnej Szkole im. B. Szukina w Moskwie.
Choć pierwszą styczność z kamerami miała jako dziecko, podczas swojego filmowego debiutu w "Dzień dobry, przyjechałem", to rosyjskim widzom dała się lepiej poznać w "Wędrówce Gwiazd". Adeptka kina stanęła przed kamerą u boku mamy i zagrała samą siebie. Tą rolą zdobyła serca publiczności. Występowała także na deskach teatrów Sowriemiennik i Teatr na Tagance.
Zanim trafiła do polskiej produkcji, rosyjska aktorka pojawiła się w kilku zagranicznych filmach. Zagrała w amerykańskim horrorze "Diabelska symfonia" w 1995 roku. Miała również epizod we francuskojęzycznym kinie.
W Polsce zadebiutowała u boku Jana Wieczorkowskiego, który w filmie "U Pana Boga za piecem" w reżyserii Jacka Bromskiego, wcielał się w rolę organisty, Witka.
To opowieść o Rosjance, która przyjeżdża do Polski i od razu pada ofiarą kradzieży. Na autobus, którym podróżowała, napadają złodzieje. Młoda kobieta postanawia rozwiązać sprawę i odzyskać skradzioną własność. Zatrzymuje się w pobliżu wschodniej granicy w Królowym Moście, we wsi, w której czas się zatrzymał. Udaje się do miejscowej policji, gdzie zgłasza zawiadomienie o przestępstwie. Jako jedyny świadek zdarzenia, do czasu zakończenia śledztwa musi pozostać we wsi. Otrzymuje tymczasowe lokum w plebanii proboszcza, który jest największym autorytetem mieszkańców.
Rolą Marusi zaskarbiła sobie sympatię polskiej widowni. Podczas 23. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymała nagrodę Video Studio Gdańsk.
Na swoim koncie ma wiele ról w filmach i serialach takich jak: "Tajemnice pałacowych przewrotów", "Polowanie na geniusza" czy "Lady Boss", który swego czasu bił rekordy popularności w Rosji. Lachina zagrała również w kontynuacji kultowej polskiej komedii i w 2007 roku ponownie wcieliła się w rolę Marusi w kolejnym filmie z serii, "U Pana Boga w ogródku".
Obecnie aktorka gra głównie w serialach oraz regularnie występuje na deskach Teatru na Tagance, z którym jest związana od lat. Prywatnie jest mamą 31-letniej Marii, która jest owocem nieudanego małżeństwa z aktorem Olegiem Budrinem. Choć Irina ma już 50-lat, to zdaje się, że czas się dla niej zatrzymał.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.